Wielkanocne jarmarki
W piątek o godz. 10 na Rynku Starego Miasta startuje pierwszy duży wiosenny jarmark Kaziuki Wileńskie.
– W tym roku przygotowaliśmy mnóstwo atrakcji, głównie kulinarnych – zachwala organizatorka Agnieszka Balcerzak.
Na rynku w specjalnie na tę okazję przygotowanych namiotach będzie oferować swoje wyroby ponad 50 wystawców z Litwy i 70 z Polski. – W przeciwieństwie do bożonarodzeniowego jarmarku nie ma drewnianych domków, bo ich rozkładanie zajęłoby więcej czasu niż weekend. Ale namioty będą estetyczne – tłumaczy organizatorka.
W sobotę i niedzielę w godz. 9 – 21 będzie można zaopatrzyć się tam w wileńskie smakołyki, np. chleb litewski, cepeliny, kindziuki, pierogi, kołacze. – Litwa słynie z wyjątkowych serów, których nie zabraknie na jarmarku – dodaje Agnieszka Balcerzak. Miłośnicy kulinariów sami będą mogli podpatrzyć, jak przysmaki przygotowują litewscy restauratorzy. Na jarmarku będzie można kupić litewskie i polskie rękodzieło. W ofercie znajdą się lniane obrusy, biżuteria, malowane naczynia.
Jednak typowy wielkanocny warszawski jarmark rozpocznie się 15 kwietnia pod Domem Chłopa (pl. Powstańców Warszawy 2). Przez tydzień będzie tam stało około 40 drewnianych domków. – Stoiska są estetyczne i będą tak ustawione, że nikomu nie powinny przeszkadzać – zapewnia organizatorka Agnieszka Balcerzak.
Oferta jarmarku zbliżona jest do Kaziuków. Tutaj jednak prym wiodą polscy wystawcy i świąteczne dekoracje.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.