Muzeum w Palmirach można zwiedzać
To warszawski Katyń. W zbrodniach popełnionych w Palmirach też chodziło o wyniszczenie polskiej inteligencji – mówił prezydent Bronisław Komorowski na otwarciu muzeum.
Miejsce Pamięci Palmiry zostało urządzone w lesie Kampinosu, przy cmentarzu-mauzoleum, na którym leży ponad 1,7 tys. ofiar masowych mordów dokonywanych przez Niemców w czasie II wojny światowej. Nowy pawilon (formalnie oddział Muzeum Historycznego Warszawy) stanął za 3 mln zł w miejscu baraku, z którego złodzieje kilka lat temu wynieśli nawet napis „Muzeum".
Dziś to nastrojowe miejsce. Od 5 kwietnia zacznie przyjmować zwiedzających (bilety 2 – 4 zł; w kwietniu zwiedzanie muzeum bezpłatnie.). Wczoraj oprócz urzędników i kombatantów do Palmir zjechały rodziny ofiar rozstrzelanych w Kampinosie. – Miałam 13 lat, gdy Niemcy zabrali brata z domu. Tu jest jego grób. Dla mnie jest to więc wyjątkowo ważne miejsce – mówiła siostra Romana Burgsa.
Wnuk Janiny Skalskiej (na zdjęciu) dopiero niedawno opowiedział muzealnikom, kim jest kobieta w charakterystycznym kraciastym płaszczu, na zdjęciu grupy prowadzonej na śmierć. To jego babcia, społeczniczka z Piaseczna. Aresztowana w maju 1940 r. Muzeum udostępnił też inne zdjęcie: Skalska w tym samym płaszczu idzie ulicą Warszawy.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.