Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Rehabilitacja przez Internet

Aleksandra Pinkas, Janina Blikowska 25-05-2011, ostatnia aktualizacja 26-05-2011 12:52

Pacjenci zamiast jeździć do fizjoterapeuty w lecznicy, mogą sami ćwiczyć w domu. Szpital im. Dzieciątka Jezus jako pierwszy w Polsce wprowadził innowacyjną rehabilitację on-line.

autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Alicja Mieszkowska z Bielan w grudniu ubiegłego roku w Klinice Ortopedii i Traumatologii Ruchu  Szpitala przy ul. Lindleya przeszła operację wszczepienia endoprotezy lewego stawu biodrowego.  Po zabiegu wymagała rehabilitacji.

Pacjenci nic nie płacą

Zamiast jednak jeździć na wizyty do fizjoterapeuty, wszystkie ćwiczenia pod jego okiem samodzielnie wykonywała w domu. – Włączałam komputer i logowałam się do sieci. Codziennie dostawałam przygotowany dla mnie zestaw ćwiczeń oraz krótki opis i filmik, jak je wykonywać. Przez Internet łączyłam się też z fizjoterapeutą, który sprawdzał, czy nie robię błędów – opowiada pani Alicja.

Z rehabilitacji przy użyciu komputera skorzystało od początku maja ponad 50 pacjentów szpitala na Lindleya. Usługa jest bezpłatna, bo klinika realizuje pilotażowy projekt współfinansowany przez Komisję Europejską.

– Jako jedyny szpital w kraju dostaliśmy pięniądze na wprowadzenie tzw. telerehabilitacji.   Podobne ćwiczenia przy użyciu komputera prowadzone są także w Hiszpanii, we Włoszech i w Holandii – wyjaśnia dr Wojciech Glinkowski koordynujący projekt w Polsce.

Za granicą rehabilitowani są pacjenci m.in. po udarach, cierpiący na zespoły bólowe kręgosłupa i obturacyjną chorobę płuc.

W stołecznej klinice z  ćwiczeń przez Internet mogą skorzystać pacjenci ze zmianami zwyrodnieniowymi stawów oraz po zabiegach wszczepienia endoprotezy stawów biodrowych i kolanowych.  – To chorzy, którzy mają problemy z przemieszczaniem się. W ich przypadku możliwość terapii w domu ma ogromne znaczenie – mówi dr Wojciech Glinkowski.

Z fizjoterapeutą na czacie

Na czas rehabilitacji, która trwa cztery tygodnie, pacjenci dostają komputery  z ekranami dotykowymi. – Każdy z nich otrzymuje e-mailem specjalnie dla niego opracowany zestaw ćwiczeń, który wykonuje w domu – opowiada dr Glinkowski. Są też w stałym kontakcie z jednym z czterech fizjoterapeutów, z którym łączą się przez Internet. Na bieżąco ocenia on postępy i sprawdza, czy ćwiczenia wykonują prawidłowo. Jednorazowo z usługi może skorzystać 30 osób, bo tyle sprzętu ma klinika. A docelowo program rehabilitacji ma objąć 200 chorych.

Konkurencja się przygląda

O nowym sposobie prowadzenia rehabilitacji słyszał już Witold Rongies, kierownik Zakładu Rehabilitacji szpitala przy ul. Banacha. Jego zdaniem, wymaga on jeszcze obserwacji i doskonalenia. – Musimy poczekać, aż nasze społeczeństwo będzie bardziej oswojone z komputerami. Przecież większość osób, które poddawane są takim ćwiczeniom, jest w starszym wieku i wielu z nich nie korzysta z Internetu – tłumaczy Witold Rongies.

Ale chciałby, by w jego szpitalu też można było prowadzić rehabilitację w taki sposób i namawiałby do tego dyrekcję.

– Taką metodę skierowalibyśmy do wyselekcjonowanych pacjentów, którzy dostają od nas „zadanie domowe". Za pomocą Internetu można by było sprawdzać, czy właściwie  wykonują ćwiczenia – dodaje Rongies.

W Szpitalu Praskim nie ma oddziału rehabilitacji, a taka pomoc pacjentom świadczona jest ambulatoryjnie. – Mamy pomysł, by otworzyć go w starej części szpitala, ale na razie nie ma na to pieniędzy – opowiada Paweł Obermeyer, dyrektor kliniki. Jego zdaniem, rehabilitacja przez Internet to sposób na zmniejszenie kolejek do specjalistów. – U nas pacjenci muszą czekać na zajęcia kilka tygodni, mimo że po operacji na większości oddziałów poddawani są rehabilitacji od razu.

Szpital MSWiA na razie nie myśli o uruchomieniu terapii przez telefon czy Internet. – Ale nie wykluczamy tego w przyszłości – zapowiada  Jarosław Buczek, rzecznik lecznicy.

Refundacja czy komercja?

Pilotażowy program w Szpitalu Dzieciątka Jezus ma potrwać do lutego 2012 r. Czy zostanie przedłużony? – To, co jest refundowane, zależy od naszej centrali i Ministerstwa Zdrowia – mówi Wanda Pawłowicz, rzeczniczka mazowieckiego Narodowego Funduszu Zdrowia.

W centrali też nie mogliśmy uzyskać jednoznacznej odpowiedzi. – Innowacyjne usługi będą wykorzystywane w szpitalach, ale nie wszystkie zostaną sfinansowane przez nas – usłyszeliśmy od jednego z urzędników.

Dr Wojciech Glinkowski liczy, że jeśli rehabilitacja on-line nie będzie refundowana z NFZ, to uda się ją wprowadzić jako usługę komercyjną.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane