Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Agnieszka i jej nowi Okularnicy

Katarzyna Czarnecka 10-06-2011, ostatnia aktualizacja 13-06-2011 20:25

Jest już 11 wykonawców, którzy powalczą o laury konkursu „Pamiętajmy o Osieckiej”. Jest także program wydarzeń festiwalu. W tym roku słowa poetki słychać będzie dłużej i częściej niż w poprzednich 13 edycjach.

Magda Umer, Staszek Soyka i Maryla Rodowicz wystąpią podczas festiwalu
autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Magda Umer, Staszek Soyka i Maryla Rodowicz wystąpią podczas festiwalu
Magda Umer, Staszek Soyka i Maryla Rodowicz wystąpią podczas festiwalu
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Magda Umer, Staszek Soyka i Maryla Rodowicz wystąpią podczas festiwalu
Magda Umer, Staszek Soyka i Maryla Rodowicz wystąpią podczas festiwalu
autor: Bartek Sadowski
źródło: Fotorzepa
Magda Umer, Staszek Soyka i Maryla Rodowicz wystąpią podczas festiwalu

Było trudno. Przede wszystkim – co oczywiste – uczestnikom. Świadomość, że ze 178 solistów i zespołów do grona laureatów zostanie wybranych tylko 11, była powodem ogromnego stresu. Ale ostatecznie okazało się, że trzy dni przesłuchań były nie lada wyzwaniem, także dla jurorów.

– Poziom był wyjątkowo wysoki, wręcz sensacyjnie – mówi Agata Passent, szefowa organizującej festiwal fundacji Okularnicy. – Długo obradowaliśmy, kilkakrotnie przesłuchiwaliśmy niektóre nagrania. Co najmniej jeszcze dziesiątka mogłaby się znaleźć w finale, ale to niemożliwe z przyczyn organizacyjnych. I finansowych. Chciałabym, żeby się nie zniechęcali i spróbowali jeszcze raz za rok.

Miłym zaskoczeniem był nie tylko poziom, ale też duży udział panów. – Może oni przestali być tacy macho. Przestali myśleć, że polski mężczyzna podnosi ciężary, a śpiewanie zostawia dziewczynom – śmieje się Passent. – Cieszę się, że do finału przeszło aż czterech.

Dwóch mieszka w Warszawie. I obaj skończyli Akademię Teatralną. Ale to nie zmniejszyło ich zdenerwowania.

– W piosenki takie jak „Deszcze niespokojne" czy „Nie całuj mnie pierwsza" wkłada się kawałek siebie – mówi Jarosław Sacharski. – Złe przyjęcie przez słuchaczy bardzo by mnie zasmuciło. Tego się bałem.

– Ja miałem poczucie, że udało mi się z „Wybacz mamasza" i „Ulicy japońskiej wiśni" stworzyć materiał, z którego byłem zadowolony – mówi Marcin Januszkiewicz. – I stresowałem się, że, jak to w takich przypadkach bywa, coś wyjdzie nie tak.

Stosunkowo najspokojniejsza była Agata Gałach – trzecia z warszawskich finalistów.

– Trudny był za to wybór piosenek – mówi absolwentka Studia Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej w Gdyni. – Przejrzałam wszystkie śpiewniki Agnieszki Osieckiej, żeby znaleźć coś dla siebie, coś, z czym mogłabym się zidentyfikować. W końcu wybrałam „Parade marsz". I „Takiego męża mi dajcie", bo spodobała mi się melodia.

Teraz laureaci mogą odpocząć po emocjonujących przeżyciach. Ale nie długo. Od 8 do 13 sierpnia będą uczestniczyć w warsztatach w Sopocie, a 14 dadzą koncert w Leśniczówce Pranie. My zobaczymy ich po wakacjach. 1 października – pierwszy raz w historii festiwalu – zaśpiewają w Muzeum Powstania Warszawskiego.

– Dotąd na koncercie finałowym byli nierozśpiewani, bo mieli za dużą przerwę. Umiejętności i fajna energia miedzy nimi gasły – mówi Passent. – Namówiliśmy więc na współpracę Jana Ołdakowskiego.

Przed jurorami jedenastka stanie dzień później, w Trójce. A 3 października wystąpi na gali w Romie. Tego wieczoru widzów czeka i inne wydarzenie – recital Maryli Rodowicz „Boże, jak ja rzucam nożem". Składają się na niego standardy, ale przede wszystkim niewykonywane dotąd piosenki poetki.

– To teksty, które dostała od Agnieszki Osieckiej, ale nie było do nich muzyki – zdradza szefowa Okularników. – Teraz zmotywowała swoich kolegów, żeby ją napisali.

Zanim posłuchamy tych nowych melodii, możemy posłuchać i innych. Cykl koncertów Okularnicy zaplanowali na lato, odpowiadając na zaproszenie burmistrza Bemowa. 7 lipca z koncertem promującym album „Noce i sny" wystąpi Magda Umer. 14 w spektaklu Andrzeja Poniedzielskiego „Dobranoc panowie" pojawią się laureatki poprzednich edycji konkursu. 28 zaś z programem „Stan podgorączkowy" wystąpi Katarzyna Dąbrowska. Później 18 września słowa poetki zabrzmią w filii Centrum Promocji Praga-Płd. na Paryskiej, gdzie materiał z płyty „Tylko brać" zaprezentuje Staszek Soyka. W ten sposób impreza będzie trwała w zasadzie trzy miesiące.

– Festiwal się rozrasta, bo są kolejne pokolenia Okularników śpiewających Osiecką, a my chcemy, żeby występowali – mówi Passent. – A po drugie są Okularnicy odbiorcy, którzy chcą tego rodzaju muzyki słuchać.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane