Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ostatnia bitwa o wolną Polskę

Grażyna Raszkowska 30-07-2013, ostatnia aktualizacja 30-07-2013 01:13

Powstanie Warszawskie jest według Polaków najważniejszym zrywem narodowym.

W sierpniu 1944 r. ok. 40-tysięczna słabo uzbrojona armia powstańców rozpoczęła walkę o stolicę
źródło: East News/Muzeum Niepodległości
W sierpniu 1944 r. ok. 40-tysięczna słabo uzbrojona armia powstańców rozpoczęła walkę o stolicę
Zdaniem Polaków zdecydowanie najważniejszym naszym zrywem było Powstanie Warszawskie.  W oczach społeczeństwa wyprzedza ono pod względem swojego znaczenia inne niezmiernie ważne wydarzenia z przeszłości. Za drugi istotny dla naszej historii bunt uznano powstanie listopadowe z 1830 r. Różnica w znaczeniu zrywów wynosi 20 proc.
źródło: Rzeczpospolita
Zdaniem Polaków zdecydowanie najważniejszym naszym zrywem było Powstanie Warszawskie. W oczach społeczeństwa wyprzedza ono pod względem swojego znaczenia inne niezmiernie ważne wydarzenia z przeszłości. Za drugi istotny dla naszej historii bunt uznano powstanie listopadowe z 1830 r. Różnica w znaczeniu zrywów wynosi 20 proc.

Polacy niezależnie od poziomu wykształcenia są przekonani, że nie ma istotniejszego powstania w naszych narodowych dziejach niż to, które wybuchło w okupowanej przez Niemców Warszawie 
1 sierpnia 1944. Z badań przeprowadzonych w lipcu przez sondażownię Homo Homini na zlecenie „Rz" wynika, że tak sądzi 34 proc. polskiego społeczeństwa.

Najwięcej, bo aż 42 proc. tych, którzy uważają, że powstanie w Warszawie to najważniejszy zryw narodowy, jest w wieku pomiędzy 25 a 34 lata.  Na drugim miejscu są osoby w wieku przedemerytalnym – pomiędzy 55. a 64. rokiem życia (37 proc.)

– Powstanie Warszawskie było największym w dziejach świata buntem o wolność. Jego znaczenie najdobitniej określają sami Niemcy, którzy twierdzą, że można je porównać jedynie z walką pod Stalingradem – mówi prof. Witold Kieżun, podporucznik Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, a także więzień sowieckich łagrów i więzień UB.

Profesor podkreśla, że bardzo słabo wyposażona ok. 40-tysięczna armia podziemna przez 63 dni walczyła m.in. z najlepiej uzbrojoną niemiecką dywizją pancerno-spadochronową „Hermann Göring") oraz innymi zaopatrzonymi w najnowocześniejszą wówczas broń oddziałami niemieckimi. Niemcy użyli do walki z powstańcami – w różnych odstępach czasu – ogółem ok. 50 tys. bardzo dobrze uzbrojonych żołnierzy. Przy czym trzeba pamiętać, że cały czas polscy powstańcy i mieszkańcy stolicy byli poddani ustawicznemu bombardowaniu lotnictwa.

Tragicznym bilansem tego wydarzenia sprzed 69 lat jest to, że w czasie powstania zginęło ok. 200 tys. osób, zdecydowana większość to ludność cywilna. – To była bohaterska, niezwykła walka całego miasta – podkreśla były powstaniec prof. Kieżun. Dziś ma  91 lat i jest czynnym pracownikiem naukowym Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Wraz z synem Witoldem był współinicjatorem stworzenia angielskojęzycznej witryny internetowej www.warsawuprising.com, poświęconej Powstaniu Warszawskiemu.  Dlaczego powstała ta internetowa witryna?

– Wielkim dramatem i nieporozumieniem jest to, że Powstanie Warszawskie nie jest znane za granicą – mówi  profesor, który przez 20 lat był wykładowcą uniwersyteckim w różnych częściach świata. Wykładał zarządzanie m.in. na Temple University w Filadelfii i na Uniwersytecie w Montrealu w Kanadzie.

– Wielokrotnie, gdy w różnych krajach prowadziłem  spotkania  na temat Powstania Warszawskiego, moi słuchacze byli przekonani, że będę mówił o powstaniu  w getcie warszawskim – tłumaczy. Zapewnia, że ma ogromny szacunek dla tego bohaterskiego zrywu, jednak jest przekonany, że nie można porównać 300-osobowej walki o godną śmierć, którą prowadzili powstańcy w getcie, z regularną wojną z Niemcami w Warszawie w 1944 r.

– Jestem całkowicie przekonany, że to właśnie Powstanie Warszawskie miało największy wpływ na to, w jakiej Polsce dziś żyjemy. To nasz największy niepodległościowy zryw – mówi Andrzej Zawistowski, dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN. – To nie był przecież tylko lokalny bunt przeciwko okupantowi, który wybuchł w określonym miejscu geograficznym, ale wielka bitwa o wolną Polskę – dodaje.

Jego zdaniem porażka tego zrywu zadecydowała m.in. o tym, jak wyglądała powojenna Polska. – Dziś słychać głosy, że od początku było wiadomo, że powstanie nie ma sensu. To nieprawda – podkreśla Zawistowski.

W lipcowym badaniu Powstanie Warszawskie wyprzedziło aż o 20 punktów procentowych inne ważne wydarzenie z naszej historii, jakim  jest Powstanie Listopadowe. Natomiast za najmniej istotne Polacy uznali inny bunt przeciwko niemieckiemu najeźdźcy, który miał miejsce w Warszawie rok przed zrywem z sierpnia 1944 r., czyli – powstanie w getcie warszawskim, które wybuchło w 1943 r.

Tylko 4,6 proc. badanych ten bohaterski opór przeprowadzony przez bojowników żydowskich uznało za najistotniejszy. Co ciekawe,  wśród najmłodszych Polaków w przedziale wiekowym od 18 do 24 lat takich odpowiedzi uzyskano zdecydowanie więcej, bo 7 proc.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane