Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kraków protestuje przeciwko pochówkowi Kaczyńskich na Wawelu

ng 13-04-2010, ostatnia aktualizacja 14-04-2010 08:39

Kilkaset osób protestowało we wtorek wieczorem w Krakowie przeciwko pochówkowi Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Protestujący zgromadzili się na ulicy Franciszkańskiej, na przeciwko "okna papieskiego" w budynku kurii.

"Nie na Wawel!", "Powązki!", "Kraków mówi nie!", "Zostań w Warszawie!" - skandowali demonstranci. Na transparencie wywiesili hasło: "Czy na pewno godzien królów?".

"Lech Kaczyński nie był królem!" - wołali i zwoływali się na następny dzień: "Jutro o 20!".

- Uważam że to jest jedyna szansa, żeby pokazać swój sprzeciw wobec decyzji, która moim zdaniem została mimo wszystko podjęta wbrew woli krakowian i większości narodu - mówiła o swoim udziale w demonstracji uczennica krakowskiego liceum Martyna. - Uważam, że to niesłuszna decyzja, bo na Wawelu mieszczą się groby naszych królów - dodała.

- Największą krzywdę, jaką w tej chwili można zrobić tragicznie zmarłemu świętej pamięci prezydentowi, to właśnie pochować go na Wawelu. Zaszczyt, który jest przesadny, i tak w kuriozalny sposób niezasłużony, obróci się w tej chwili w śmieszność. Domyślam się, że to jest jakaś cyniczna kalkulacja polityczna, która zrobi zmarłemu straszną krzywdę - mówił uczestniczący w demonstracji Michał, mieszkaniec Krakowa.

- Nie tak się artykułuje swoje zdanie, wykrzykując pod oknem kardynała - mówił z kolei student Kuba. Według niego: Świątynia Opatrzności Bożej mogłaby się stać naszym nowym narodowym mauzoleum i pochówek prezydenta mógłby się stać okazją do podwyższenia rangi tej świątyni.

- To profanacja. Prezydent nie zasłużył, by być pochowany na Wawelu, cały czas omijał Kraków, podobnie jak jego brat. Nic dla Krakowa nie zrobił, nic dla Polski nie zrobił - mówił mężczyzna, który przedstawił się jako krakowski stomatolog. - To jest też problem natury państwowej, takie rzeczy uzgadnia się kilka lat, musi być zgoda narodu, a nie dwóch osób - twierdził.

Na Franciszkańskiej pojawili się również zwolennicy pochówku. - Ateiści ręce precz od kardynała - widniało na przyniesionym przez nich transparencie. - Hipokryci! Jeszcze wam łzy nie wyschły, jeszcze znicze się nie wypaliły! - krzyczał do protestujących młody mężczyzna.

Demonstranci twierdzili, że o proteście dowiedzieli się z Internetu i mediów. Według danych krakowskiej policji w demonstracji uczestniczyło około 400 osób.

PAP

Najczęściej czytane