Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Fizykoterapia potrzebuje terapii

Anna Wittenberg 22-12-2008, ostatnia aktualizacja 22-12-2008 21:40

Na wizytę u fizjoterapeuty czeka się na Mazowszu nawet dwa lata. A i tak nie ma pewności, że pomoc będzie skuteczna.

Przestarzały sprzęt do zabiegów, za mało specjalistów i brak miejsc do nauki zawodu – jak wynika z raportu Mazowieckiego Centrum Zdrowia Publicznego – to główne problemy województwa. Tymczasem z pomocy fizjoterapeutów korzysta w ciągu roku co szósty mieszkaniec Mazowsza. Specjaliści nie mają wątpliwości – kiedy spadnie śnieg, pacjentów będzie jeszcze więcej.

Średni czas oczekiwania na fizjoterapeutę to dwa miesiące. W publicznym gabinecie pacjent czekał najdłużej 690 dni. W prywatnym dwa razy krócej – 290 dni.

– Gdy mamie pękła kość udowa, w przychodni przy ul. Szajnochy na fizjoterapeutę musielibyśmy czekać trzy miesiące. Dlatego zapisałem ją w kolejkę w przychodni przy ul. Dąbrowskiej. Tam czekała tylko półtora miesiąca – mówi Maciej Mazur z Żoliborza.

– Dlatego chirurdzy i ortopedzi wypisują skierowania na rehabilitację, jeszcze kiedy noga czy ręka jest w gipsie. Tak zrobił mój lekarz – przyznaje Marta Kłobuc, która doznała skomplikowanego złamania nogi. – Dzięki temu szybko wróciłam do zdrowia.

– W ośrodkach, gdzie prowadzona jest fizykoterapia, aparatura powinna być nowa i sprawna – ze względu na bezpieczeństwo pacjentów i personelu – przypomina autorka raportu dr Maria Grodner, wojewódzki konsultant ds. fizjoterapii. – A prawie jedna trzecia placówek jest źle wyposażona.

Sprzęt ma często więcej niż 10 lat i nie spełnia aktualnych standardów. Jeszcze gorzej jest z aparaturą diagnostyczną, której w wielu placówkach nie ma wcale. Na 141 zakładów i gabinetów odpowiednią aparaturę diagnostyczną ma tylko połowa.

– Brak takiego sprzętu utrudnia postawienie prawidłowej diagnozy. Zakłady te są skazane na zlecanie badań innym ośrodkom świadczącym takie usługi lub prowadzą zabiegi fizjoterapeutyczne u pacjenta, nie do końca lub nieprawidłowo zdiagnozowanego, bazując na własnym doświadczeniu – piszą eksperci MCZP.

A z doświadczeniem jest różnie. Co trzecia placówka nie ma wśród pracowników magistra fizjoterapii (wg wytycznych NFZ taki specjalista powinien być zatrudniony w każdym zakładzie).

Mimo że specjalistów brakuje, w województwie mazowieckim są tylko trzy placówki, które prowadzą program specjalizacji dla fizjoterapeutów. Są to Centrum Zdrowia Dziecka, Instytut Reumatologii i Wojskowy Instytut Medyczny. Łącznie jest w nich 31 miejsc.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane