Wiosną boom na sanatoria
Od początku marca lawinowo rośnie liczba składanych do NFZ wniosków o przyznanie sanatorium. Powód? Mieszkańcy stolicy już teraz planują wakacje. Najbardziej kusi ich Kołobrzeg i Busko-Zdrój.
Do mazowieckiego oddziału NFZ wpływa teraz nawet 600 wniosków dziennie. To dwa razy więcej niż np. jesienią.
Najlepiej latem
– Dużą popularnością cieszą się turnusy wiosenne i w okresie złotej jesieni, ale największy boom jest na wyjazdy letnie – przyznaje Małgorzata Krajewska, kierownik działu uzdrowiskowego mazowieckiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Nie wszyscy jednak pojadą w lecie. Na przyznanie sanatorium na Mazowszu trzeba czekać nawet 18 miesięcy!
Terminy są przyznawane w zależności od dostępności miejsc. Czas kuracji wyznacza system komputerowy, który ustawia kolejki oczekujących według terminu zgłoszeń (tzw. numerów ewidencyjnych nadawanych przez NFZ). Pierwszeństwo mają m.in. kombatanci, dawcy szpiku oraz honorowi krwiodawcy.
Urzędnicy z NFZ podkreślają jednak, że dla funduszu każdy miesiąc jest miesiącem uzdrowiskowym. – Dorosłych na leczenie kierujemy przez cały rok – komentuje Krajewska. Inaczej jest z młodzieżą pogimnazjalną – sanatoria nie gwarantują im nauki, więc młodzież jeździ tylko w wakacje i ferie.
Oby nie do Konstancina
Zdarza się, że chorzy chcą sami wybrać miejsce leczenia.– Absolutnym hitem jest Kołobrzeg i Busko-Zdrój. Nieważne, czy ktoś ma leczyć tarczycę, czy chory kręgosłup. Chce trafić właśnie tam – mówi Małgorzata Krajewska. Popularne są też Ciechocinek, Inowrocław, Ustroń, Nałęczów i Krynica. Urzędnicy przyznają, że chorzy z Mazowsza kręcą nosem, gdy dostają sanatorium np. w położonym niedaleko stolicy Konstancinie.
Fundusz niekiedy odmawia też wspólnego wyjazdu małżonkom, mimo że złożyli wnioski do jednego oddziału. Może zdarzyć się, że każdy z nich będzie kurować się w innych terminach i w innych uzdrowiskach.
100 mln na leczenie
Aby wyjechać do sanatorium, trzeba najpierw dostać skierowanie od lekarza. Dokument jest przesyłany do wojewódzkiego oddziału NFZ. Tam lekarz specjalista stwierdza jego celowość (może np. odmówić, gdy zauważy, że są przeciwwskazania do wyjazdu) oraz określa zakres leczenia i czas jego trwania.
Pacjent może być skierowany na uzdrowiskowe leczenie szpitalne lub sanatoryjne (trwa 21 dni) lub uzdrowiskową rehabilitację w szpitalu lub sanatorium uzdrowiskowym (28 dni). NFZ opłaca wszelkie świadczenia. Chory płaci tylko za przejazd oraz częściowo za wyżywienie i zakwaterowanie (np. za pokój dwuosobowy z łazienką od maja do września 21 zł za dobę, za 21-dniowy turnus 441 zł). W tym roku mazowiecki NFZ przeznaczy 100 mln zł na leczenie sanatoryjne. To blisko 10 proc. więcej niż w 2008 r.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.