Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Do szpitala jak do salonu piękności

Ewa Zwierzchowska 26-10-2009, ostatnia aktualizacja 26-10-2009 22:59

Odsysanie tłuszczu czy powiększenie piersi – takie zabiegi będzie można zafundować sobie w Szpitalu MSWiA. Pacjenci zapłacą za nie jednak z własnej kieszeni.

Szpital MSWiA przy ul. Wołoskiej uruchomił właśnie nowy Zakład Chirurgii Plastycznej. Do tej pory część zabiegów plastycznych lekarze wykonywali na innych oddziałach. Były to operacje refundowane przez NFZ. Teraz propozycja lecznicy ma być bogatsza.

– Będziemy jednym z nielicznych publicznych szpitali w Polsce oferującym płatne zabiegi chirurgii estetycznej – wyjaśnia dr Tadeusz Witwicki, chirurg plastyk i kierownik Zakładu Chirurgii Plastycznej. – Pacjenci będą mieć zapewnioną opiekę w doskonałym ośrodku. – Nastawiamy się przede wszystkim na powiększanie piersi, odsysanie tłuszczu czy korekcję nosa. Operacja piersi (powiększenie lub zmniejszenie) ma kosztować ok. 10 tys. zł, a odsysanie tłuszczu z bioder, pośladków i ud – 8 tys. zł. Pierwsze operacje ruszą za kilka dni.

Szpital MSWiA nie ukrywa, że liczy na dobry zarobek.

– Mamy świetnie wyszkoloną kadrę i sprzęt. Grzechem byłoby z tego nie skorzystać – tłumaczy Jarosław Buczek, rzecznik lecznicy. – Do tej pory takie operacje były przeprowadzane tylko w ośrodkach prywatnych. Dlaczego nie może tego robić publiczna placówka? – zastanawia się dr Tadeusz Witwicki.

Lekarze z Zakładu Chirurgii Plastycznej będą, jak dotychczas, wykonywać bezpłatne zabiegi rekonstrukcyjne po urazach, operacjach czy chorobach. Za leczenie takich pacjentów płaci NFZ. Wanda Pawłowicz, rzeczniczka mazowieckiego NFZ, zastrzega, że fundusz zwraca tylko koszty operacji wykonywanych np. po wypadkach. – Nie fundujemy zabiegów upiększających – wyjaśnia.

Na Mazowszu jest siedem placówek, które podpisały umowy z funduszem na świadczenia chirurgii plastycznej. Szpital im. prof. Orłowskiego oferuje m.in. zabiegi w leczeniu oparzeń. – Nie możemy jednak prowadzić działalności komercyjnej – narzeka dyrektor lecznicy Jan Czeczot. – Nie pozwala nam na to Ministerstwo Zdrowia. Dysponujemy sprzętem, blokiem operacyjnym i specjalistami. Moglibyśmy zarobić – mówi Jan Czeczot.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane