Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Rezonans? Wiosną

Ewa Zwierzchowska 21-01-2010, ostatnia aktualizacja 21-01-2010 22:07

Nawet pół roku trzeba czekać w stolicy na rezonans magnetyczny. – To skandal – mówią warszawiacy z urazami kręgosłupa.

– Poślizgnąłem się na chodniku w centrum miasta i strasznie zaczął mnie boleć kręgosłup, drętwiała też prawa noga. Leki bólowe już nie pomagały, więc poszedłem do neurologa. Ten skierował mnie na rezonans, bo podejrzewał, że wysunął mi się dysk. Obdzwoniłem pięć placówek, ale we wszystkich terminy były dopiero na wiosnę – opowiada czytelnik z Białołęki. – Na szczęście zwolnił się termin w prywatnej przychodni, ale za badanie musiałem zapłacić ponad 400 złotych – dodaje.

Cierpliwość wskazana

Terminy oczekiwania na rezonans magnetyczny w stolicy mogą przyprawić o zawrót głowy. Najdłużej na to badanie czeka się w szpitalu klinicznym przy ul. Banacha – nawet 160 dni.

Nie lepiej – według danych Narodowego Funduszu Zdrowia – jest w Szpitalu Bródnowskim – 120 dni, Szpitalu Bielańskim – 75 dni czy szpitalu klinicznym przy ul. Lindleya – 62 dni.  

– Napór pacjentów jest ogromny. Jednak zgodnie z wymogami Ministerstwa Zdrowia i NFZ takie badanie może wykonywać tylko wąska grupa specjalistów, których nam brakuje – tłumaczy Agnieszka Jeziorska, rzeczniczka Szpitala Bródnowskiego.

Szybciej jest w lecznicy Enel-Med na Zaciszu. Tam w ramach umowy z NFZ rezonans można wykonać już... za 30 dni.

W prywatnych placówkach wykonanie rezonansu magnetycznego bez skierowania w ramach NFZ kosztuje od 500 do nawet 800 zł. Ale też nie uda się go zrobić bez czekania w kolejce – co najmniej dwa tygodnie.

Długie terminy są również na bezpłatną tomografię komputerową. W stołecznych placówkach czas oczekiwania na to badanie wynosi nawet 90 dni.

Będzie gorzej

Od nowego roku dostęp do specjalistycznych badań pacjenci mają jeszcze bardziej utrudniony. Na tomografię komputerową czy rezonans magnetyczny nie może już kierować lekarz rodzinny.

– Od 1 stycznia skierowanie może wystawić tylko lekarz specjalista, np. neurolog czy ortopeda. To powinno uporządkować rynek badań specjalistycznych i jednocześnie skrócić kolejki. Będziemy również mieli pewność, że skierowania są zasadne – podkreśla Andrzej Troszyński, p.o. rzecznik prasowy NFZ. 

Dla pacjentów oznacza to jednak dodatkowe formalności. Zanim skierowanie na badanie wystawi specjalista, trzeba udać się do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do specjalisty, do którego też trzeba poczekać kilka tygodni.

W 2010 r. mazowiecki oddział NFZ podpisał z placówkami medycznymi 25 umów na badania rezonansem i 48 w zakresie tomografii komputerowej na Mazowszu. Tyle samo kontraktów było w ubiegłym roku.

W tym roku placówki dostaną na wykonywanie tych dwóch badań około 60 mln zł. W 2009 r. było to ponad 50 mln zł.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane