Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pediatrzy jednak odejdą?

Monika Górecka-Czuryłło 04-02-2011, ostatnia aktualizacja 04-02-2011 23:44

Nie doszło do porozumienia między dyrekcją szpitala dziecięcego przy ul. Niekłańskiej a pięcioma pediatrami, którzy z końcem stycznia złożyli wymówienie z pracy.

– Mieli przede wszystkim żądania płacowe – mówi dyrektor szpitala Małgorzata Stachurska-Turos. – Chcą dodatkowych 2,5 tys. zł do podstawy pensji. Ale jeśli do tego doliczymy wysługę lat, dyżury i dodatki, które liczy się właśnie od podstawy, to podwyżka wyniosłaby 4 tys. zł. Takich pieniędzy nie mam skąd wziąć.

Dyrektor dodaje, że nie uzyska dodatkowych środków z NFZ, bo kontrakt jest podpisany. – A zaoszczędzić nie mam z czego, bo szpital już jest na minusie – tłumaczy.

Dyrektor przyznaje, że drugim postulatem było zatrudnienie dodatkowego dyżuranta. – To możemy rozważyć – mówi Stachurska-Turos.

Dodaje, że liczy jeszcze na roztropność pediatrów.

– Warto przypomnieć, że wśród 600 pracowników byli też tacy, którzy od stycznia zgodzili się na obniżki pensji – mówi dyrektor.

Przeciętne wynagrodzenie pediatry w szpitalu przy Niekłańskiej wynosi 7,1 tys. zł, a statystycznego lekarza w tej placówce – 8,1 tys. zł.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane