Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kontrole w szpitalu prof. Chazana

NK 11-06-2014, ostatnia aktualizacja 11-06-2014 11:02

Rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska wszczęła postępowanie wyjaśniające ws. działań prof. Bogdana Chazana.

W szpitalu, którym kieruje Chazan, od poniedziałku trwa kontrola stołecznego ratusza, który jest organem założycielskim placówki. Jak poinformowała Kozłowska, prowadzone postępowanie to efekt złożenia w poniedziałek wniosku do biura praw pacjenta przez pacjentkę, której odmówiono wykonania aborcji przy diagnozie, że dziecko z powodu licznych wad umrze po narodzeniu i nie wskazano innego szpitala.

- Postępowanie ma na celu sprawdzenie, czy doszło do naruszenia praw pacjentki do świadczeń zdrowotnych, do informacji oraz do dokumentacji medycznej. Pierwszym krokiem, jaki został podjęty, było uzyskanie dokumentacji medycznej pacjentki w celu przeprowadzenia analizy materiału dowodowego  - wyjaśniła Kozłowska.

Rzecznik warszawskiego ratusza Bartosz Milczarczyk poinformował, że w szpitalu od poniedziałku trwa miejska kontrola po tym, jak w piątek do ratusza wpłynęła skarga pacjentki. Kontrola potrwa kilka dni; dopiero wtedy będą wyciągane ewentualne konsekwencje - powiedział.

W poniedziałek tygodnik "Wprost" opisał historię młodej rodziny z Warszawy. Chazan - jak podał tygodnik - powołując się na konflikt sumienia odmówił wykonania aborcji u kobiety w 25. tygodniu ciąży, która miała diagnozę, że dziecko z powodu licznych wad głowy, twarzy i mózgu, umrze zaraz po narodzeniu.

Chazan nie wskazał kobiecie innego szpitala, w którym mogłaby wykonać zabieg, ale zaoferował opiekę podczas ciąży, porodu i po porodzie oraz poinformował o możliwości skorzystania z hospicjum dla dzieci. Ponadto, jak powiedziała tygodnikowi matka, domagał się dostarczania kolejnych wyników badań i "chciał wszystko jak najdłużej przeciągać", aby minął termin, kiedy można legalnie wykonać aborcję w przypadku, gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz skierował sprawę do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej, która wszczęła postępowanie wyjaśniające. Szef resortu zdrowia zapowiedział też, że NFZ skontroluje prawidłowość realizacji kontraktu, a postępowanie medyczne sprawdzi ministerstwo wraz z konsultantem krajowym. Arłukowicz powiedział także, że jeżeli potwierdzi się, że mogło dojść do złamania prawa, zwróci się do prokuratury.

Chazan powiedział we wtorek w TVN24, że nie obawia się konsekwencji kontroli i że nie sądzi, aby wykazały one nieprawidłowości w jego szpitalu. Zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży aborcja jest legalna w trzech przypadkach:, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety (do osiągnięcia przez płód zdolności do życia poza organizmem matki), jest wynikiem czynu zabronionego (do 12. tygodnia ciąży) lub gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki).

Z kolei w myśl ustawy o zawodzie lekarza, "lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej.

Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego". Art. 30 mówi o obowiązku udzielenia pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki

PAP

Najczęściej czytane