Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

WWS: Szpital Południowy kosztem Centrum Onkologii

blik 08-10-2014, ostatnia aktualizacja 08-10-2014 22:58

Decyzja o budowie Szpitala Południowego w miejscu, gdzie miało być rozbudowane Centrum Onkologii jest szkodliwa – twierdzi Piotr Guział, lider WWS.

Piotr Guział zgromadził najmniejszy majątek
autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Piotr Guział zgromadził najmniejszy majątek

Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz oficjalnie potwierdziła, że zamierza rozpocząć budowę Szpitala Południowego, w miejscu w którym planowana była rozbudowa Centrum Onkologii na Ursynowie. – Na Ursynowie jest wiele lokalizacji, w których może zostać wybudowany Szpital Południowy. Wybrano najmniej sensowną – twierdzi Guział.

I wylicza: - Od lat wiadomo, że Centrum Onkologii wymaga rozbudowy i modernizacji. Obecnie funkcjonująca izba przyjęć obliczona jest na przyjmowanie ok. 300 pacjentów dziennie, a zgłasza się ich ponad dwa tysiące – tłumaczy burmistrz Ursynowa.

Podkreśla, że wybudowanie Szpitala Południowego we wskazanej lokalizacji spowoduje, że bezpowrotnie przekreślona zostanie szansa rozbudowy Centrum Onkologii, które dalej będzie musiało przyjmować pacjentów w warunkach urągających standardom cywilizowanego kraju.– A przecież liczba pacjentów onkologicznych stale rośnie – zauważa lider WWS.

Przypomina, że onkolodzy w liście otwartym wysłanym pod koniec lipca do Hanny Gronkiewicz-Waltz zwrócili uwagę na zagrożenia lokalizacji Szpitala Południowego w bezpośrednim sąsiedztwie Centrum Onkologii. Onkolodzy apelowali wtedy o przemyślenie decyzji lokalizacyjnej dla szpitala. - Hanna Gronkiewicz-Waltz pozostała głucha na ich argumenty. Czy prezydent i jej urzędnicy zdają sobie sprawę, że ta decyzja może kosztować życie i zdrowie wielu pacjentów chorych na raka? – pyta Piotr Guział.

Przypomina, że Gronkiewicz-Waltz od 2006 roku zapowiadała budowę Szpitala Południowego, a obietnicę tę powtarza przy okazji każdej kolejnej kampanii wyborczej. - Zgodnie z pierwszymi deklaracjami Szpital Południowy powinien już służyć warszawiakom od ponad 3 lat – zauważa burmistrz Ursynowa.

Podkreśla, że szpital na Ursynowie jest bez wątpienia potrzebny. - Mieszkańcy południowej części Warszawy odczuwają dotkliwie jego brak od dziesiątek lat. Jednak wydanie tak ważnej, a zarazem nieprzemyślanej lokalizacyjnie decyzji po wielu latach bezczynności i tuż przed wyborami samorządowymi rodzi pytanie czym kierowały się władze Warszawy – przemyślaną strategią czy chęcią przypodobania się wyborcom? – uważa Guział.

Zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz : koszty budowy nowej lecznicy. - Z kwoty 224,5 mln zł, k w czerwcu suma ta wzrosła aż do 423,4 mln zł. Będą to najdroższe łóżka szpitalne w Polsce! Jakiemu lobby uległa Hanna Gronkiewicz-Waltz i na jakiej podstawie zaakceptowano w ratuszu podwojenie kosztów? – pyta Guział.

Podkreśla, że jestem za budową Szpitala Południowego. Ale zapowiada, że jeśli wygra wybory odwoła przetarg na jego budowę w zaaprobowanej przez obecne władze lokalizacji. - Placówka powstanie, lecz nie w miejscu, które ogranicza rozbudowę bardzo ważnego i potrzebnego ośrodka leczenia nowotworów. Na Ursynowie są tereny, które pogodzą potrzeby mieszkańców południowej Warszawy i chorych na raka z całej Polski – zapewnia Guział.

ŻW Online

Najczęściej czytane