Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Sejmik daje szpitalom

blik 16-12-2014, ostatnia aktualizacja 16-12-2014 11:28

Radni Mazowsza zdecydowali o przeznaczeniu 62 mln zł na pożyczki dla mazowieckich szpitali. Zaapelowali też o uruchomienie funduszu zapasowego Narodowego Funduszu Zdrowia.

Szpital przy ul. Niekłańskiej w Warszawie
autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Szpital przy ul. Niekłańskiej w Warszawie

Koniec roku to czas negocjacji prowadzonych przez szpitale z Funduszem. - Niestety, podczas gdy średni przyrost środków w kraju wynosi 0,56 proc., mazowieckie NFZ otrzyma tylko o 0,11 proc. środków więcej niż przed rokiem – zauważają urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego.

Wszystkie szpitale w kraju borykają się z niedofinansowaniem i niedoszacowaniem procedur medycznych, a Mazowsze ma jeszcze jeden problem, bo część odprowadzanej składki zdrowotnej zamiast trafiać na leczenie w naszym województwie, przekazywana jest do innych regionów.

- To tzw. „janosikowe bis". W latach 2010-13 wyniosło aż 3,5 mld zł! Nic dziwnego, że sytuacja ta coraz dotkliwiej odbija się na kondycji mazowieckich szpitali – mówią urzędnicy. Na problem zwraca uwagę też marszałek województwa Adam Struzik.

– Obecny system wymaga naprawy. Szpitale nie dostają wystarczającej puli środków aby móc robić to, co powinny – leczyć pacjentów – mówi marszałek. I dodaje, że w efekcie kolejki do specjalistów się ciągle wydłużają, a same szpitale aby leczyć ludzi muszą się zadłużać. To po stronie NFZ leży odpowiedzialność za opłacanie leczenia. Podkreśla, że samorządy nie mogą wyręczać NFZ. Nie mamy jednak wyjścia, bo jeśli nie pomożemy naszym placówkom, ucierpią na tym pacjenci – dodaje.

Mazowiecki NFZ dostanie niewiele więcej pieniędzy niż przed rokiem. – A zbyt niskie kontrakty to coroczny problem wszystkich szpitali na Mazowszu. Kwoty na leczenie pacjentów są nieadekwatne do potrzeb. Każdy rok szpitale kończą z nadwykonaniami, które wymuszają na placówkach zadłużanie się. Część pieniędzy udaje się szpitalom odzyskać, ale NFZ nigdy nie pokrywa całości poniesionych przez nie kosztów – zauważają urzędnicy marszałka.

Podkreślają, że szpitale czekają ich większe wydatki związane choćby z wprowadzeniem, tzw. pakietu onkologicznego, na który nie ma dodatkowych pieniędzy. Środki na pakiet zostały przesunięte kosztem innych specjalności. Mniej będzie choćby na i tak dotychczas niedoszacowanie usługi m.in. ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień, rehabilitacji leczniczej, opieki paliatywnej i hospicyjnej czy leczenia stomatologicznego.

– Wiele razy apelowaliśmy do kolejnych ministrów zdrowia, do premiera o to, by uwzględniono realia dotyczące leczenia pacjentów na Mazowszu – mówi marszałek Adam Struzik. – Bez zmiany zasad finansowania świadczeń opieki zdrowotnej zapewniających realny wzrost nakładów pieniężnych oraz właściwej wyceny procedur medycznych funkcjonowanie podmiotów leczniczych jest zagrożone – dodaje marszałek.

Zbyt niskie kontrakty z NFZ – jak mówią urzędnicy - oznaczają dla szpitali dalsze zadłużanie się lub ograniczanie działalności. - Tylko w placówkach, dla których podmiotem tworzącym jest samorząd województwa mazowieckiego, wartość niezapłaconych świadczeń w latach 2011-2013 udzielonych ponad limity zawartych umów z NFZ przekracza 130 mln zł – wylicza urząd marszałkowski

W tym roku świadczenia udzielone pacjentom, przekraczające obowiązujący kontrakt, czyli tzw. nadwykonania na 30 września 2014 r. przekroczyły kiż sumę 87 mln zł, a większość z tych pieniędzy pochłonęło leczenie szpitalne. - W tej grupie znajdują się przede wszystkim tzw. świadczenia ratujące życie – zauważają urzędnicy. Dodają, że nowy sposób podziału pieniędzy nie uwzględnia tego, że koszty leczenia na Mazowszu są dużo wyższe niż w innych regionach.

Tylko w tym roku samorząd województwa na pokrycie ujemnego wyniku finansowego szpitali za ubiegły roku przeznaczył 42 mln zł.

Radni województwa zaapelowali o niezwłoczne uruchomienie środków finansowych z funduszu zapasowego, które doraźnie poprawią sytuację pacjentów na Mazowszu.

- Konieczne jest również zintensyfikowanie i przyspieszenie kompleksowych działań naprawczych w ochronie zdrowia oraz niezwłoczne podjęcie prac dotyczących zmiany zasad finansowania świadczeń opieki zdrowotnej, w tym podziału środków finansowych pomiędzy centralę a oddziały wojewódzkie NFZ, a także zapewnienie realnego wzrostu nakładów finansowych przeznaczonych na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej w województwie mazowieckim – uważają radni.

ŻW Online

Najczęściej czytane