Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Miesiąc na rozliczenie, jak zarabiali i wydawali

Izabela Kraj 26-03-2010, ostatnia aktualizacja 26-03-2010 22:20

Radni rozpoczęli rozliczanie władz Warszawy z tego, jak w ubiegłym roku wydały 11 mld zł z miejskiej kasy.

Decydujące głosowanie nad tzw. absolutorium dla prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz zaplanowane jest na 22 kwietnia.

Zazwyczaj jest to decyzja polityczna, więc można się spodziewać, że radni PO będą głosować „za“, a opozycyjne PiS – „przeciw“. Lewica natomiast przed decyzją zamierza spotkać się z koalicjantem i negocjować. – To chyba naturalne, że pod koniec kadencji oceniamy współpracę i analizujemy, co jeszcze do czasu wyborów da się zrobić – stwierdza szef warszawskiego SLD Tomasz Sybilski.

Lewica ma m.in. pretensje do urzędników PO, że blokowała ustawienie popiersia Ludwika Waryńskiego przy Kasprzaka. – Ale nie jest tak, że poprzemy absolutorium za Waryńskiego – zastrzega Sybilski. – Jest jeszcze wiele innych kwestii.

Na razie nad słupkami z wydatkami i dochodami zaczęły pochylać się komisje Rady Warszawy. – Do 7 kwietnia zamierzamy ocenić wykonanie budżetu i przekazać naszą opinię Regionalnej Izbie Obrachunkowej – zapowiada Paweł Lech (PO), szef komisji rewizyjnej. – Na razie wygląda, że ubiegły rok nie był dla miasta zły, mimo kryzysu – ocenia.

Ogólne wskaźniki wyglądają pozytywnie. Do kasy miasta wpłynęło w 2009 r. ponad 10,1 mld zł dochodów. Wydano – 11,3 mld zł.

Najsprawniej w ubiegłym roku pozyskiwały dochody małe dzielnice – Rembertów, Wilanów i Wesoła. Najgorzej – Bielany, Bemowo i Praga-Północ. Mimo kryzysu udało się warszawskiemu samorządowi wyjść obronną ręką ze spadku wpływów z podatków czy opłat z transakcji na rynku nieruchomości. Gorzej już wygląda szczegółowe rozliczenie. Kompletna klapa to np. wpływy z prywatyzacji miejskich spółek. Tu wykonanie budżetu jest na poziomie... 0,6 proc (16 tys. zł z planowanych 19 mln zł). Urzędnicy liczyli, że uda się sprzedać MPUK i GGKO, ale nic z tego nie wyszło.

Inwestycje w ubiegłym roku zrealizowano na poziomie 87 proc. (2,1 mld zł). Ratusz na te największe budowy wydał 1,55 mld zł (czyli 86 proc. planu), a dzielnice – 759 mln zł (89 proc.). Wśród dzielnic najsłabiej wypadły Praga-Południe (57 proc) i Ursynów (63 proc). Pozostałym dzielnicom udało się zrealizować zaplanowane budowy w ponad 90 proc.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane