Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Radni PO nie wyjaśnili afery

Janina Blikowska 18-04-2014, ostatnia aktualizacja 18-04-2014 13:23

Nie było nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy 
w sprawie tzw. afery bemowskiej. Nie przyszli bowiem radni Platformy.

Wiceprezydent Jarosław Dąbrowski
źródło: Urząd Miasta Stołecznego Warszawy
Wiceprezydent Jarosław Dąbrowski

Sesji domagał się PiS po publicznych oskarżeniach byłego wiceburmistrza Bemowa Pawła Bujskiego pod adresem wiceprezydenta Jarosława Dąbrowskiego.

W Pałacu Kultury stawili się wczoraj radni PiS, SLD oraz Twojego Ruchu. Zabrakło Platformy i kworum.

Dlaczego rajcowie PO  nie przyszli? – Jestem poza Warszawą z powodów osobistych, ale nie będziemy omawiać przekazów medialnych na temat tego, co się wydarzyło na Bemowie – mówi Zofia Trębicka, wiceszefowa PO w radzie.

Dodaje, że prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz już zleciła kontrolę w urzędzie na Bemowie. – Dopóki nie ma wyników, nie będziemy bić piany – dodaje radna.

Opozycja jest oburzona. – Platforma Obywatelska myśli, że Wielkanoc pozwoli zapomnieć o aferze na Bemowie, że uda się ją zamieść pod dywan, a zlecone kontrole będą tam  trwały i trwały – szydzi  Maciej Wąsik, szef PiS w radzie.

Jego zdaniem radni PO liczą na to, że po świętach pojawią się nowe tematy i opinia publiczna o Bemowie zapomni.

Marcin Rzońca z Twojego Ruchu dodaje, że działacze Platformy bezgranicznie wierzą w urzędników ratusza i że nadzwyczajne sesje nie są ich zdaniem potrzebne, „bo ratusz sobie radzi".

Lider SLD Sebastian Wierzbicki nie był zaskoczony postępowaniem PO. – To stary numer. Gdy mogą paść niewygodne pytania, Platforma tego unika – tłumaczy.

Zarzuty Bujskiego dotyczące wykorzystywania stanowisk i nepotyzmu w urzędzie na Bemowie wyjaśnia już prokuratura. Trwa też kontrola ratusza.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane