Prezydent będzie, premier nie
70. rocznicę wybuchu powstania poprzedziło zamieszanie wokół udziału głowy państwa w obchodach.
Polacy mają coraz większe zrozumienie dla Powstania Warszawskiego, którego 70. rocznicę wybuchu będziemy obchodzić 1 sierpnia. 61 proc. uważa, że było ono potrzebne i dobrze, że do niego doszło. To o 10 pkt proc. więcej niż w podobnym badaniu 20 lat temu – wynika z opublikowanego wczoraj sondażu CBOS. Przeciwnego zdania jest co piąty z ankietowanych.
Pierwsze uroczystości związane z rocznicą odbyły się już wczoraj. Na warszawskim Żoliborzu odbył się apel poległych pod tablicą upamiętniającą żołnierzy ze Zgrupowania „Żywiciel", a przedstawiciele władz oraz powstańcy złożyli wieńce.
W Berlinie prezydenci Polski Bronisław Komorowski i Niemiec Joachim Gauck otworzyli wystawę przygotowaną przez Muzeum Powstania Warszawskiego we współpracy z Fundacją Topografia Terroru w Berlinie.
Dziś w stołecznej siedzibie muzeum Komorowski spotka się z weteranami walk sprzed 70 lat. Będą medale i wyróżnienia.
Uniknąć gwizdów
Smutek i zdziwienie powstańców wywołało wczorajsze zamieszanie wokół dalszych planów prezydenta związanych z udziałem w rocznicowych obchodach. Rano gruchnęła wieść, że Komorowskiego nie będzie 1 sierpnia w godzinę „W" na Wojskowych Powązkach – a to tradycyjnie najważniejszy punkt obchodów. Przedstawiciele władz państwowych, miasta, powstańcy i mieszkańcy stolicy zapalają tam znicze i składają kwiaty.
Prezydent miałby ponoć liczyć, że jeśli nie pojawi się na Powązkach, nie da powodu do skandalicznych zachowań znanych z lat ubiegłych. Tak przynajmniej tłumaczył w radiowej Trójce jego doradca prof. Tomasz Nałęcz. Buczenia i gwizdy, do jakich dochodziło w rocznicę, nazwał profanacją i świętokradztwem.
Minister w zastępstwie
– Gdyby prezydenta zabrakło, byłoby nam bardzo przykro – skomentował to gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich. Był gotowy namawiać Komorowskiego, by nie zwracał uwagi na wybryki niektórych osób i jednak przyszedł na Powązki. – Zależy nam na godnym uczczeniu 70. rocznicy – tłumaczył.
Po południu prof. Nałęcz poinformował, że Bronisław Komorowski jednak pojawi się na Powązkach. Ponadto 1 sierpnia odwiedzi cmentarz Powstańców Warszawy na Woli.
W piątkowych uroczystościach na pewno nie weźmie udziału premier Donald Tusk. Oficjalnym wytłumaczeniem jest „planowany zabieg", jakiemu poddał się w poniedziałek, i związane z nim tygodniowe zwolnienie.
– Premier zawsze był na obchodach, ale teraz jest rekonwalescentem. Będzie go reprezentował minister Jacek Cichocki i ja – mówi nam rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Wielka rekonstrukcja
Nie tylko stolica upamiętni rocznicę wybuchu powstania. W całym kraju o godz. 17 zawyją syreny alarmowe.
W telewizjach, radiu i portalach internetowych, w tym na www.rp.pl, o godz. 17 odbędzie się akcja „70 sekund ciszy dla powstańców". W tym czasie zostaną wyemitowane specjalne klipy.
W Krakowie w Bazylice Mariackiej odbędzie się msza w intencji ojczyzny i żołnierzy. Przed krakowskim Grobem Nieznanego Żołnierza odbędą się uroczystości z udziałem wojska, a w Muzeum Armii Krajowej będzie można obejrzeć rekonstrukcję historyczną i obejrzeć film „Powstanie Warszawskie" Krzysztofa Langa. Na budynkach użyteczności publicznej zawisną flagi.
We Wrocławiu w kościele garnizonowym św. Elżbiety odbędzie się msza w intencji poległych powstańców i ludności cywilnej. A 10 sierpnia odbędzie się rekonstrukcja historyczna na pl. Gołębim. Rekonstruktorzy przedstawią próby ocalenia normalnego życia przez mieszkańców Warszawy i powstańców pośród wojennej zawieruchy, m.in. ślub pary powstańczej w czasie przerwy w walce. Odtworzą także pracę poczty powstańczej, przypomną tragedię z 13 sierpnia 1944 roku, gdy w wysadzonej w powietrze kamienicy przy ul. Kilińskiego zginęło ponad 300 powstańców i cywilów, oraz zdobycie budynku PAST-y.
Rekonstrukcji mają towarzyszyć efekty dźwiękowe i pirotechniczne przygotowane przez profesjonalną firmę, będzie historyczny sprzęt wojskowy i broń hukowa. W spektaklu weźmie udział około 200 aktorów i statystów.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.