Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Platforma nie ma wakacji

29-06-2015, ostatnia aktualizacja 29-06-2015 09:28

Uchronimy Polskę przed koalicją PiS–Kukiz – mówi prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent Gronkiewicz-Waltz
autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Prezydent Gronkiewicz-Waltz

Rz: Jaki jest dziś stan PO?

Hanna Gronkiewicz-
Waltz, prezydent Warszawy, wiceprzewodnicząca PO: W Platformie dominują troska i nadzieja. Troska o Polskę i nadzieja, że przez najbliższe miesiące odrobimy straty, żeby uchronić Polaków przed koalicją PiS–Kukiz. Konwencja Platformy Obywatelskiej pokazała, że jesteśmy w stanie brać odpowiedzialność za Polskę.

Sondaże i nastroje społeczne nie są przychylne dla PO.

Obchodziliśmy hucznie 25 lat wolności. Jedną trzecią tego czasu u władzy była koalicja PO–PSL. Polacy mają prawo być znużeni Platformą. W ciągu ostatnich lat popełniliśmy błędy i zaniedbaliśmy bezpośredni kontakt z wyborcami. Polacy przeżywają swoisty kryzys małżeński z Platformą, jak powiedzieliby psychologowie o trwającym już jakiś czas związku.

Skończy się rozwodem?

Część rzeczy udało nam się zrobić, a część jest w fazie przygotowania i realizacji. Zaufanie zostało nadwyrężone, ale Platformie wciąż ufa ponad 20 proc. wyborców. To dużo.

Ale coraz mniej.

Mam nadzieję, że część zawiedzionych wyborców do nas wróci. Wszyscy wierzyliśmy, że dojdzie do ponownego wyboru prezydenta Komorowskiego. Tak jak myśleliśmy, że wygra Bronisław Komorowski, tak jesienią partia Jarosława Kaczyńskiego może się rozczarować. Polacy nie kierują się tylko emocjami.

Jaki scenariusz PO przewiduje na najbliższe trzy miesiące?

Platforma nie ma wakacji. Będziemy spotykać się 
z Polakami i będziemy rozmawiać o ich 
problemach. Na tej podstawie przedstawimy szczegółowy program. Główne kierunki zmian pani premier przedstawiła na konwencji.

Zamiany w rządzie Ewy Kopacz miały być częścią tych zmian?

Zmiany w rządzie były planowane wcześniej. Ujawnione dokumenty ze śledztwa prokuratorskiego ws. afery taśmowej okazały się tylko katalizatorem. Rekonstrukcja rządu była kwestią czasu.

Czy wyobraża pani sobie zmianę lidera PO, jeśli po wakacjach partia rządząca będzie dołować w sondażach?

Donald Tusk jako lider partii przegrał dwukrotnie, aby później doprowadzić Platformę do zwycięstwa, i pozwolił nam rządzić przez osiem lat.

Czy ci, którzy odeszli z rządu, przestaną być szefami regionów i nie znajdą się jesienią na listach PO?

Moim zdaniem koledzy, którzy odeszli z rządu i przestali pełnić najwyższe stanowiska państwowe, nie powinni być liderami list partyjnych, ale powinni mieć szanse na weryfikację wyborczą.

Radosław Sikorski lepiej żeby nie kandydował z pierwszego miejsca listy PO?

Wolałabym, żeby Radosław Sikorski kandydował w wyborach parlamentarnych, ale niekoniecznie z pierwszego miejsca. Radosław Sikorski wciąż jest atutem PO.

Podobnie jak Bronisław Komorowski?

Pan prezydent sam będzie musiał zdecydować o swoich dalszych politycznych losach. Drzwi Platformy są dla Bronisława Komorowskiego szeroko otwarte. Pan prezydent uzyskał 8 milionów głosów, z czego ponad 5 mln w pierwszej turze, i to jest kapitał, który powinien spożytkować. Zarówno w Polsce jak i w Europie.

Wyobraża pani sobie Bronisława Komorowskiego jesienią w parlamencie?

Nie było jeszcze sytuacji, w której były prezydent kandyduje do parlamentu, ale jeśli Bronisław Komorowski zdecydowałby się kandydować, to listy PO są dla niego otwarte. Bardziej widzę Bronisława Komorowskiego jako osobę rozwiązującą konflikty na arenie międzynarodowej, podobnie jak swego czasu Tadeusz Mazowiecki czy Aleksander Kwaśniewski.

A Bronisław Komorowski 
w Senacie?

Bronisław Komorowski mógłby być senatorem i marszałkiem Senatu, ale widzę go bardziej na arenie międzynarodowej. To bardzo doświadczony polityk.

PO jest wciąż w traumie po porażce Bronisława Komorowskiego?

Nastąpiła masa krytyczna. Do porażki Bronisława Komorowskiego przyczyniło się wiele czynników, w tym chęć zmian i słaba kampania. Nie uważam, żeby Bronisław Komorowski przegrał przez Platformę. Nasza współpraca układała się wzorowo. Co do PO, to nie należy się rozczulać nad sobą, tylko pokazać Polakom, ile udało się zrobić dobrego przez ostatnie lata i proponować nowe rozwiązania. Mamy przedszkola za złotówkę, program „Maluch", roczny urlop płatny dla rodziców. PO rządziła w czasie kryzysu i przeprowadziła Polskę przez kryzysy sucha stopą. Jednym z wielu dobrych rozwiązań, które przedstawimy Polakom, jest ograniczenie umów śmieciowych. Wiele rzeczy może się zdarzyć do wyborów. Ja również byłam krytykowana, a jednak wygrałam wybory po raz kolejny. Polacy mogą nie chcieć skupienia władzy w rękach PiS, zwłaszcza ci, którzy pamiętają okres władzy w latach 2005–2007.

Nie przeszkadzało pani jednowładztwo PO z prezydentem Komorowskim.

Prezydent Komorowski jest niezależnym politykiem, nie miał nad sobą żadnego szefa. Nie wiem, czy Andrzej Duda będzie samodzielnym prezydentem i czy będzie prezydentem wszystkich Polaków. Kolejne jego wystąpienia pokazują, że jest prezydentem PiS.

Beata Szydło jako kandydatka PiS na premiera osłabia Platformę?

Beata Szydło jest kolejnym wybiegiem Jarosława Kaczyńskiego. Najpierw Jarosław Kaczyński miał być premierem, później prof. Gliński, później znowu Jarosław Kaczyński. Kiedy się okazało, że PiS ma większe szanse na zwycięstwo bez Jarosława Kaczyńskiego na pierwszej linii, to wysunięto Andrzeja Dudę w wyborach prezydenckich, a teraz Beatę Szydło, a prof. Gliński będzie wicepremierem.

Gdy Andrzej Duda wygrał wybory, pojawiły się głosy, że przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu może stanąć pomnik smoleński.

Z punktu widzenia przepisów prawa to niemożliwe. Konserwator zabytków nie zgadza się na pomnik przed Pałacem Prezydenckim. Trzeba byłoby usunąć pomnik Poniatowskiego, żeby stanął tam pomnik smoleński. Również pomnik światła nie może tam powstać. Nie wyobrażam sobie pomnika, który byłby widoczny tylko w nocy, a w dzień deptano by po tabliczkach z nazwiskami ofiar katastrofy smoleńskiej. To nie są kompetencje prezydenta RP, tylko samorządu. Pomnik smoleński powstanie na rogu Focha i Trębackiej. Po wyborach zostanie powołana komisja konkursowa. Chciałabym, żeby to był konkurs międzynarodowy. Muzeum Historii Żydów Polskich powstało według świetnego projektu fińskiego architekta. Pomnik smoleński to powinna być nowa jakość.

Dlaczego Bronisław Wildstein nie zostanie honorowym obywatelem Warszawy. Dziennikarz jest znanym opozycjonistą, publicystą 
i powszechnie znanym warszawiakiem.

Nie nagradzamy za funkcję czy działalność opozycyjną, jak słusznie pan zauważył jest czynnym dziennikarzem. Dokonania Wildsteina dla Warszawy nie są znane. Nagrodę dostają ci, którzy całym swoim życiem zasłużyli na wyróżnienie, jak Jan Olszewski czy prof. Witold Kieżun. Bronisław Wildstein dzieli Polaków i nie ma ciężaru gatunkowego, który cechował np. Zbigniewa Romaszewskiego.

Pani również dzieli Polaków.

To się często wiąże z działalnością polityczną, ale ja nie aspiruję do zostania honorowym obywatelem Warszawy.

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane