City nie dla Warszawy
Ignacy Morawski, ekonomista, szef firmy analitycznej SpotData
Rz: Emmanuel Macron chce przyciągnąć do Paryża bankierów z londyńskiego City. Na czym polega specyfika londyńskiego centrum finansowego?
Ignacy Morawski: W City wykonuje się ogromne ilości transakcji finansowych. One mogą wydawać się czymś nieuchwytnym, ale przecież muszą być przeprowadzane przez konkretne instytucje, w konkretnym miejscu. Londyn rozlicza trzy czwarte transakcji na tzw. instrumentach pochodnych w euro. Szacuje się, że gdyby zabrano je miastu, to w ciągu kilku lat straciłoby ponad 50 tys. miejsc pracy. To tylko jeden przykład, bo City to nie tylko operacje w euro, ale także ogromne transakcje w wielu walutach i na różnych instrumentach finansowych.
Dlaczego takie centrum powstało akurat w Londynie?
Wielka Brytania do początku XX w. była światowym centrum handlowym. Później straciła swoją pozycję na rzecz Stanów Zjednoczonych, ale City pozostało jednym z głównych ośrodków finansowych. Przede wszystkim dlatego, że jeśli już coś powstaje w danym miejscu, to wygodniej jest, by tam pozostało. Centrum finansowe powstaje naturalnie i trudno później je przenieść w inne miejsce.
Jakie są inne ważne ośrodki finansowe?
W ostatnich dekadach ciężar różnych transakcji przenosi się do Azji. To ze względu na rozwój tamtejszych gospodarek. Zatem oprócz Londynu i Nowego Jorku mamy Hongkong, Szanghaj, a także Singapur.
Może po Brexicie część bankierów przeniesie się do Warszawy?
Polska jest liderem w sektorze centrów usług biznesowych. To znaczy, że niektóre duże firmy chętnie przenoszą do nas część swoich procesów zarządzania, bo jest u nas dobra i tania siła robocza. Zatem możliwe jest, że jakaś część City tu trafi, ale to nie będzie jakiś spektakularny transfer ze względu na poziom wynagrodzeń. Żaden londyński bankier, który zarabiał kilkaset tysięcy funtów rocznie, nie będzie chciał przenieść się do Warszawy za o wiele mniejsze pieniądze. ©℗
—rozmawiała Katarzyna Płachta
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.