Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Milion na czarny protest

Tomasz Krzyżak 03-10-2017, ostatnia aktualizacja 03-10-2017 09:28

Organizacje z zagranicy chwalą się, że ich pieniądze przyczyniły się do nacisków na polski rząd.

W 2016 r. czarny protest wsparły finansowo zagraniczne organizacje kobiece
autor: Roman Bosiacki
źródło: Fotorzepa
W 2016 r. czarny protest wsparły finansowo zagraniczne organizacje kobiece

Spór światopoglądowy znów wychodzi na ulicę. W rocznicę czarnego protestu (3 października), który zmusił PiS do odrzucenia obywatelskiego projektu ustawy w sprawie całkowitego zakazu aborcji, kobiety znów będą demonstrować. W całej Polsce mają się odbyć marsze i pikiety. Z jednej strony staną zwolennicy aborcji, z drugiej obrońcy życia.

Zbiórkę podpisów pod projektem ustawy liberalizującym aborcję (miałaby być legalna do 12. tygodnia ciąży) zapowiada komitet Ratujmy Kobiety, na którego czele stoi Barbara Nowacka.

Przedstawiciele komitetu #ZatrzymajAborcję będą z kolei zbierali podpisy pod projektem ustawy, który z obecnych przepisów usunie przesłankę pozwalającą na aborcję dzieci, co do których istnieje podejrzenie wystąpienia nieuleczalnej choroby lub niepełnosprawności.

Najwięcej dostała Federa

W rocznicę czarnego protestu Instytut Ordo Iuris (współautor wyrzuconej w ub.r. do kosza ustawy zabraniającej aborcji) przedstawi raport dotyczący zagranicznego wsparcia finansowego dla ubiegłorocznych protestów. Z raportu, który poznała „Rzeczpospolita", wynika, że do polskich organizacji feministycznych przypłynęło w postaci niewielkich grantów w sumie ok. miliona złotych.

– Naszym zdaniem te pieniądze mogły wpłynąć na dyskurs publiczny w Polsce – mówi dr Tymoteusz Zych z Ordo Iuris. – Na pewno przyczyniły się do zablokowania inicjatywy obywatelskiej „Stop Aborcji" – dodaje i podkreśla, że raport instytutu powstał na podstawie oficjalnych danych zagranicznych organizacji, które umieściły na swoich stronach internetowych bądź w sprawozdaniach rocznych.

Z opracowania Ordo Iuris wynika, że największym beneficjentem środków pochodzących z zagranicy (90 proc.) była Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (Federa) oraz działające w jej ramach ASTRA Network i grupa edukatorów seksualnych Ponton.

Na przykład mocno zaangażowana w promowanie dostępu do aborcji fundacja Global Fund for Women (GFW) z siedzibą w USA przekazała do ASTRA grant w wysokości 12 tys. dolarów, mający na celu „wstrzymanie przyjęcia przez rząd propozycji ustawy o zakazie aborcji" (cytat za oficjalną stroną internetową). Ów grant, dzięki któremu ASTRA „uruchomiła skuteczne kampanie medialne, aby wywierać nacisk na rząd w 2016 r., prowadząc do masowych protestów w »czarny poniedziałek«, dzięki którym parlament wycofał się z proponowanego ustawodawstwa w październiku", został udzielony w kwietniu 2016 r.

Finansowe wsparcie od GFW (10 tys. dolarów) dostała też gdańska Fundacja Współpracy Kobiet, która aktywnie włączała się w promocję ubiegłorocznych protestów.

Wsparcie pośrednie

Z raportu Ordo Iuris wynika, że oprócz grantów bezpośrednich GFW przekazywała pieniądze polskim organizacjom feministycznym przez inne podmioty – np. holenderski fundusz MamaCash, który wspierał grupę Ponton.

W raporcie MamaCash za ubiegły rok czytamy, że dzięki jego działalności „w Polsce działaczki na rzecz kobiet uniemożliwiły zakazanie aborcji". W tym samym dokumencie napisano, że fundusz podarował grupie Ponton, która „była na czele oporu", 30 tys. euro.

Kolejnych ponad 16 tys. euro powędrowało do międzynarodowej organizacji Women on Waves, która wydała te pieniądze na kampanie zwalczające „restrykcyjne prawo aborcyjne" m.in. w Polsce. Inna organizacja – International Women's Health Coalition (IWHC) – podkreśla z kolei, że 40 tys. dolarów, które wpłaciła na konto ASTRA, posłużyło wsparciu protestów i strajków kobiet w październiku 2016 r. – IWHC wręcz podkreśla, że to dzięki jej wsparciu nie doszło w Polsce do zmiany prawa – mówi dr Zych.

– Badając zaledwie tych kilka źródeł, można postawić tezę, że polskie organizacje feministyczne są regularnie sponsorowane przez zagraniczne lobby aborcyjne – dodaje prof. Aleksander Stępkowski, prezes Ordo Iuris. – W najbliższych tygodniach opublikujemy całościowy raport opisujący wszystkie istotne przepływy finansowe przekazane do Polski przez międzynarodowe organizacje proaborcyjne w ubiegłym roku – zapowiada.

– Przyganiał kocioł garnkowi – komentuje Wanda Nowicka, była przewodnicząca Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. – Może Ordo Iuris samo ujawniłoby swoje pochodzące z zagranicy finanse, wokół których jest sporo niejasności. ©℗

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane