Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Deweloperzy skarżą się premierowi

Renata Krupa Dąbrowska 06-03-2018, ostatnia aktualizacja 06-03-2018 00:00

Polski Związek Firm Deweloperskich nie chce likwidacji otwartych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia.

Przeszło 80 proc. inwestycji jest realizowanych z wykorzystaniem otwartych rachunków powierniczych.
źródło: AdobeStock
Przeszło 80 proc. inwestycji jest realizowanych z wykorzystaniem otwartych rachunków powierniczych.

Do premiera Mateusza Morawieckiego wpłynęła oficjalna skarga na prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczy ona propozycji UOKiK eliminującej z rynku tego rodzaju rachunki.

PZFD liczy, że dzięki skardze uda się zablokować prace nad zmianami przepisów. Marek Niechciał, prezes UOKiK, nie zamierza się jednak ugiąć przed związkiem. Zapowiada, że prace nad projektem likwidującym otwarte rachunki bez zabezpieczenia, będą toczy się dalej. Chodzi konkretnie o zmianę ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, czyli tzw. ustawę deweloperską. W tej chwili są opracowywane założenia tego projektu.

Rachunkiem w rynek

– Likwidacja otwartych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia zamknie drogę do rynku nowym firmom oraz doprowadzi do upadłości wielu małych deweloperów. Zostaną przede wszystkim duzi deweloperzy, którzy mogą liczyć m.in. na wsparcie kapitału zagranicznego. Te firmy będzie stać na stosowanie innych zabezpieczeń – ostrzega Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. – Obowiązkiem państwa jest zapewnienie odpowiednich ram prawnych pozwalających chronić konkurencję. Prezes UOKiK o tym zapomina. Tymczasem jego podstawowym zadaniem jest tworzenie warunków do rozwoju nieskrępowanej i wolnej konkurencji oraz zapobieganie wszelkim nieprawidłowościom z tym związanych – podkreśla Płochocki.

PZFD na poparcie swoich argumentów cytuje raport REAS przygotowany w 2017 r. na jego zlecenie. Dotyczy on roli otwartych rachunków powierniczych w finansowaniu budownictwa mieszkaniowego. Wynika z niego, że w ub.r. banki przeznaczyły na finansowanie tego budownictwa 6,2 mld zł.

– Gdy deweloperzy stracą możliwość korzystania z otwartych rachunków, by utrzymać obecny poziom sprzedaży mieszkań, banki musiałyby przeznaczyć na finansowanie ich inwestycji 72 mld zł. Oznacza to kilkakrotny wzrost zaangażowania sektora bankowego w branżę deweloperską, co jest nierealne, a tego UOKiK w ogóle nie bierze pod uwagę – tłumaczy Konrad Płochocki.

PZFD twierdzi również, że UOKiK na poparcie swojej propozycji dotyczącej likwidacji rachunków nie ma żadnych twardych argumentów. Jedynie straszy, że otwarty rachunek bez zabezpieczenia nie zapewnia skutecznej ochrony kupującym mieszkania i domy jednorodzinne w razie upadłości dewelopera. – A gdzie dowody czy analizy, które potwierdzałyby tę tezę? – pyta się dyrektor Płochocki.

Kupujący też ważni

Prezes UOKIK konsekwentnie broni swoich racji. – Ochrona konsumentów na rynku usług deweloperskich nie może być słabsza niż w innych sektorach. Mam tu na myśli np. turystykę i banki – mówi Marek Niechciał. – Obecnie wyjeżdżając na wakacje, jesteśmy lepiej chronieni przed upadłością organizatora niż kupując mieszkanie. Otwarte rachunki stosowane przez deweloperów nie dają konsumentom właściwej ochrony. W rzeczywistości nie zabezpieczają interesów kupujących mieszkanie przed skutkami upadłości dewelopera – wyjaśnia prezes Niechciał. I podaje kolejny przykład na poparcie swoich racji. – Pieniądze klienta banku chronione są przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. A przecież klient, który bierze kredyt na kilkaset tysięcy złotych na zakup mieszkania na rynku pierwotnym, nie może być klientem drugiej kategorii. Nie może być gorzej chroniony niż turysta, który jedzie na wakacje, czy klient, który składa w banku swoje oszczędności – mówi Marek Niechciał.

– Kupującemu mieszkanie należy się wysoka ochrona, której obecne przepisy nie gwarantują. W tej chwili to konsument, a nie deweloper, ponosi ryzyko tego, że blok nie będzie dokończony. Pozostanie z kredytem do spłacenia, bez mieszkania, które jest inwestycją życia. Dlatego będziemy zmieniać ustawę deweloperską i zlikwidujemy otwarty mieszkaniowy rachunek powierniczy. Te propozycje są przemyślane i służą realizacji polityki mieszkaniowej przyjętej przez rząd, która zakłada ochronę właśnie tego, który oszczędności swojego życia, często wieloletni kredyt, przeznacza na zakup mieszkania. Jestem pewien, że rachunki otwarte z zabezpieczeniem wejdą do oferty, jak tylko zmieni się prawo. Wiem, że nasze propozycje budzą sprzeciw deweloperów, ale najważniejsze dla branży powinno być bezpieczeństwo pieniędzy wpłacanych przez ich klientów. Jeżeli deweloper nie może zapewnić klientom odpowiedniej ochrony, to nie powinien budować mieszkań – twierdzi twardo prezes Niechciał.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.krupa@rp.pl

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane