Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wieża przy Kubusia Puchatka

Rafał Jabłoński 13-05-2010, ostatnia aktualizacja 13-05-2010 19:48

Ta budowla intrygowała mnie od dzieciństwa. Stojąca w centrum miasta wieża, bez nazwy i bez przeznaczenia. Przez pół wieku nie słyszałem o nikim, kto by na niej był. Właśnie udało mi się wejść na górę!

Taką panoramę ulicy Kubusia Puchatka i sąsiednich podwórek widać tylko z wieży. W głębi gmach Ministerstwa Finansów, a przed nim szpalery drzew, pod którymi zamierzano wybudować podziemny parking. Wyszło jak zwykle...

Źródło: Fotorzepa fot. Jakub Ostałowski
  • Taką panoramę ulicy Kubusia  Puchatka  i sąsiednich podwórek  widać tylko  z wieży.  W głębi gmach Ministerstwa Finansów, a przed nim szpalery drzew,  pod którymi  zamierzano  wybudować podziemny parking. Wyszło jak zwykle...
  • To też Warszawa – czkawka renesansowo-barokowa  w socrealistycznym sosie. Żeby było ciekawiej – ten eklektyczny budynek nosi numer Nowego Światu,  od którego jest oddalony  o kilkadziesiąt metrów
  • Tablica  „ku pamięci” projektantów osiedla, wystawiona przez nich samych