*Dla Andrzeja Ofmańskiego sprawa jest prosta. Wszystkie trzy dziewczyny to jego córki. Mężczyzna wziął też na siebie kontakt z mediami. Nina, Kasia i Edyta nie chcą już rozmawiać o całej historii. Nie życzą też sobie, by pokazywać ich twarze
Źródło: Fotorzepa fot. Gardziński Robert