Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wyzwolenie stolicy: mit o ciężkich walkach

Rafał Jabłoński 15-01-2009, ostatnia aktualizacja 22-01-2009 19:01

Od 64 lat, 17 stycznia, obchodzona jest rocznica zbrojnego oswobodzenia Warszawy. Tymczasem to mit stworzony przez władze komunistyczne. Stolica została zajęta niemal bez walki, straty wśród żołnierzy były minimalne.

*Lotnicze zdjęcie wykonane przez Niemców 28 grudnia 1944 roku. Podobnie wyglądała sytuacja 17 stycznia 1945 roku. Żołnierze 2. batalionu 16. pułku piechoty wchodzili na most od strony Pragi po ocalałym przęśle. Potem schodzili na lód, omijali cztery zerwane (czerwone strzałki) i po drabinach (zielona strzałka) dostawali się na ostatnie – przy lewym brzegu. Na kronice filmowej z końca stycznia widać, że drabiny miały około 10 metrów długości. Po wojsku wchodzili po nich powracający mieszkańcy. To nie były żarty – kto spadł – nie przeżył. Strzałka żółta wskazuje na niemieckie pole minowe.

Źródło: Archiwum Zygmunta Walkowskiego
  • *Polskie  wojsko przechodzi przez plac Trzech Krzyży. Po wojnie podawano, że był to przemarsz na defiladę w Al. Jerozolimskich 19 stycznia.  Istniały wątpliwości co do datowania fotografii, ponieważ nie widać śniegu, jaki zalegał wówczas  na ulicach
  • *I znów propaganda – to zdjęcie było publikowane po wojnie jako świadectwo radości mieszkańców z wyzwolenia stolicy.  To kolejna inscenizacja, bo – jak wspominali pierwsi powracający – wśród wypalonych ruin nie ocalały żadne sztandary.
  • *Lotnicze zdjęcie wykonane przez Niemców 28 grudnia 1944 roku. Podobnie wyglądała sytuacja 17 stycznia 1945 roku. Żołnierze 2. batalionu 16. pułku piechoty wchodzili na most od strony Pragi po ocalałym przęśle.  Potem schodzili na lód, omijali cztery zerwane (czerwone strzałki) i po drabinach (zielona strzałka) dostawali się na ostatnie – przy lewym brzegu. Na kronice filmowej z końca stycznia widać, że drabiny miały około 10 metrów długości. Po wojsku wchodzili po nich powracający mieszkańcy. To nie były żarty – kto spadł – nie przeżył. Strzałka żółta wskazuje na niemieckie pole minowe.
  • *Słynna defilada 19 stycznia w ruinach stolicy. Na trybunie – oficjele, a wśród nich premier Rządu. Tymczasowego Edward Osóbka-Morawski (w kapeluszu), prezydent Krajowej Rady Narodowej Bolesław Bierut (w papasze). A co przed nim? Dywany zabrane z jakiegoś mieszkania na Pradze (bo z lewej części miasta Niemcy wszystko wywieźli). Ciekawe, czy powróciły one do właścicieli?