Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Jiro Taniguchi, Jean-David Morvan „Mój Rok: Wiosna” ******

Dominika Węcławek 01-07-2010, ostatnia aktualizacja 01-07-2010 04:38

Wspólny komiks Taniguchiego i Morvana to najlepszy przykład na to, że pozory mylą. Bajeczna oprawa graficzna jest przykrywką dla treści tak mocnej, że niejednemu czytelnikowi nie da spokojnie zasnąć.

Jiro Taniguchi, Jean-David Morvan „Mój Rok: Wiosna”
źródło: materiały prasowe
Jiro Taniguchi, Jean-David Morvan „Mój Rok: Wiosna”

„Mój rok” zaczyna się sielankowo. Oto mała, śliczna dziewczynka rysuje wymyślonego stwora patykiem na piasku. Bezkresne morze szumi w oddali, rodzice są obok. Za chwilę mała księżniczka ruszy na ukochane zajęcia jazdy konnej. Pocztówkowy banał skrywa jednak drugie dno. Ośmioletnia Capucine ma zespół Downa nie zawsze potrafi dogonić rówieśników.

Wszystkim osobom z jej otoczenia jest o tyle trudniej się z tym pogodzić, że dziewczynka nie ma typowych anatomicznych zmian. Z drugiej strony na świat patrzy znacznie uważniej, szybciej odczytuje uczucia i nastroje, bardziej przeżywa wszystkie emocjonalne huśtawki swych najbliższych. A trzeba przyznać, że nawet w zwyczajnym życiu rodzinnym nie brakuje powodów zarówno do wielkiego zdenerwowania, jak i olbrzymiej radości.

Jean-David Morvan znany u nas przede wszystkim dzięki serii komiksów SF „Armada” udowadnia teraz, że jest też bardzo sprawnym scenarzystą opowieści realistycznych. Wydana właśnie u nas „Wiosna”, która rozpoczyna czterotomową serię „Mój rok”, stanowi zarazem dobre wprowadzenie do całości, jak też samodzielną opowieść. Fabuła rozwija się w odpowiednio wyważonym tempie, bez zbędnych dłużyzn. Jeśli zdarzają się wolty, to - podobnie jak w normalnym życiu - między wierszami można dostrzec pierwsze ich symptomy. Trzeba powiedzieć, że bardzo wiele rzeczy w komiksie rozgrywa się na drugim i trzecim planie, Morvan genialnie rozkłada akcenty tu wbijając szpilkę, tam osładzając gorycz kroplą miodu. Jak u sprawnych reżyserów, pewne zmiany są jedynie zasugerowane i tylko od wprawnego oka odbiorcy zależy, czy je wyłapie.

By jednak komiks zasługiwał na maksymalna ocenę, nie wystarczy świetny scenariusz. Jiro Taniguchi, jeden z niekwestionowanych mistrzów japońskich opowieści graficznych, zadbał o to, by „Mój rok” wyglądał zachwycająco. Duży format pozwala mu w pełni wykorzystać przestrzeń.

Bynajmniej nie zapełnia jej ciasno szczegółami (co zdarzało mu się wcześniej), raczej daje opowieści odetchnąć. Przeskakujemy od szerszej perspektywy ukazanej w podłużnych, wąskich kadrach do niewiele różniących się do siebie, małych, kwadratowych obrazków. Do tego wreszcie cała historia pokazana jest w kolorze! Wypełnione pastelowymi barwami akwareli kontury świata małej Capucine oczarują niejednego. Słodka okładka i komentarz o „wzruszającym” charakterze całości mogą zwieść. To przede wszystkim bardzo mocna, mądra i ważna publikacja. Stawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi, choć nie ma co kryć, że co wrażliwsi czytelnicy powinni przygotować sobie przed lekturą chusteczki...

Jiro Taniguchi, Jean-David Morvan

“Mój Rok: Wiosna”

wyd. Hanami

Data premiery: Lipiec 2010

cena: 39,90

Życie Warszawy

Najczęściej czytane