Rewitalizacja klubów ruszyła
Prawie trzy lata trwał proces wprowadzania programu rewitalizacji warszawskich klubów sportowych. W końcu pierwsze umowy na długoletnią dzierżawę podpisały WTW i Delta.
Na stadionie Drukarza na Pradze Południe 17 września 2008 r., prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, aby ratować znajdujące się w fatalnej sytuacji stołeczne kluby, uruchomiła program ich rewitalizacji. Później proces utknęła w miejskiej biurokracji. Wreszcie jako pierwsze umowy podpisały najstarszy klub w Polsce Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie i Delta Warszawa.
- Dziękuję pani prezydent Hannie Gronkiewicz-Waltz, że dała się przekonać planom dyrektora Biura Sportu Wiesława Wilczyńskiego oraz Komisji Sportu pod przewodnictwem Pawła Lecha. Ten program spowodował, że kluby odżywają – mówił uradowany Andrzej Trzeciakowski, prezes Delty.
W założeniach programu kluby działające na miejskich terenach zrzekają się na rzecz miasta obiektów i roszczeń do nich. W zamian miasto podpisuje z nimi długoletnie umowy na dzierżawę, finansuje remonty i utrzymanie klubów.
- Widząc zapaść i fatalną sytuację stołecznych klubów, postanowiliśmy im pomóc – mówi Wiesław Wilczyński, dyrektor stołecznego Biura Sportu i współtwórca programu rewitalizacja. – Okazało się, że wiele klubów nie ma nawet umowy na władanie terenami. Nie było też przepisów, które pozwalały samorządom wspierać je. Wszystko trzeba było stworzyć od podstaw – wylicza Wilczyński.
Do programu zaproszono 16 klubów. Zgłosiło się sześć: Drukarz, Delta, Marymont, GKP Targówek, i CWKS Legia – sekcja strzelecka. Z przyczyn formalnych odpadł CWKS i Marymont, a dołączyły Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie i Parafialny Klub Sportowy „Radość".
- Przez trzy lata mimo, że kluby nie miały jeszcze umów na dzierżawę terenów, były już pod opieką miasta. Na pomoc dla nich wydaliśmy przez ten czas ponad 5,3 mln zł – podkreśla dyrektor Wilczyński.
- Zamiast myśleć z czego zapłacić za prąd czy wodę mogliśmy skupić się na szkoleniu – mówi Bogusław Sienniki, prezes WTW. – Przez trzy ostatnie lata, skupiliśmy się na szkoleniu. Obecnie mamy 24 seniorów w klubie. Na mistrzostwach Polski zdobyliśmy 13 medali. To najlepszy wynik po wojnie. Mamy dziewięć osób w kadrze narodowej. Bez rewitalizacji nie byłoby to możliwe – dodaje.
W pochwałach wtóruje mu prezes Delty.
– Umowa pozwoli na wejście do klubu inwestorów. Powstanie pełnowymiarowe boisko z nawierzchnią trawiastą i trybuną na 600 lub 1000 widzów, trzy boiska ze sztuczną nawierzchnią, budynek klubowy, zaplecze socjalne, centrum rehabilitacyjne, siłowania, kawiarenka – podkreśla prezes Trzeciakowski, prezentując plany modernizacji.
Umowy na dzierżawę gwarantują, że będą tam inwestycje sportowe i nie powstaną na nich np. apartamentowce.
W kolejce czekają kolejne kluby.
- Dotychczas mieliśmy spór prawny z sekcją gimnastyczną, która rościła sobie prawa do terenów klubowych. Ostatnią w sądzie wygraliśmy i możemy już podpisać umowę. Bez niej żaden inwestor nie wejdzie do klubu. My już od ponad trzech lat mamy gotowe plany rozbudowy obiektów przy ulicy Kołowej – mówi Zbigniew Bucoń, prezes GKP Targówek.
W trochę gorszej sytuacji jest klub Drukarz, który przez urzędniczą interpretacje ma wobec miasta dług ponad 400 tys. zł. Razem z odsetkami, to ponad 600 tys. Teraz władze miasta chcą umorzyć odsetki, a dług rozłożyć na raty, dzięki czemu Drukarz będzie mógł też podpisać umowę na dzierżawę.
Do programu zaczynają zgłaszać się kolejne kluby, które widzą w tym szansę na odżycie. Część klubów jak Spójnia, czy Orzeł zamiast rewitalizacji wybrały uwłaszczenie, jako dalszą formę przeżycia.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.