Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Co promocja, to wpadka

Janina Blikowska, Konrad Majszyk 30-12-2011, ostatnia aktualizacja 31-12-2011 08:48

Czy polecą głowy w Biurze Promocji Miasta? Po wielu reklamowych wpadkach radni żądają dymisji

Sy­ren­ka i Fry­de­ryk Cho­pin z wu­wu­ze­la­mi ro­dem z RPA ma­ją pro­mo­wać War­sza­wę pod­czas Eu­ro 2012
źródło: Rzeczpospolita
Sy­ren­ka i Fry­de­ryk Cho­pin z wu­wu­ze­la­mi ro­dem z RPA ma­ją pro­mo­wać War­sza­wę pod­czas Eu­ro 2012
Na film  za­ty­tu­ło­wa­ny przez in­ter­nau­tów „Zbo­cze­niec go­ni blon­dyn­kę...” Biu­ro Pro­mo­cji Mia­sta wy­da­ło po­nad pół mi­lio­na  zło­tych
źródło: Rzeczpospolita
Na film za­ty­tu­ło­wa­ny przez in­ter­nau­tów „Zbo­cze­niec go­ni blon­dyn­kę...” Biu­ro Pro­mo­cji Mia­sta wy­da­ło po­nad pół mi­lio­na zło­tych
Katarzyna Ratajczyk z Biura Promocji Miasta. Wcześniej w agencji DDB i McCann-Erickson
autor: Mateusz Dąbrowski
źródło: Fotorzepa
Katarzyna Ratajczyk z Biura Promocji Miasta. Wcześniej w agencji DDB i McCann-Erickson

ja­ni­na bli­kow­ska

kon­rad maj­szyk

To naj­now­szy po­mysł: War­sza­wę ma­ pro­mo­wać pod­czas Eu­ro 2012 Sy­ren­ka z wu­wu­ze­lą. Na uli­cach ma sta­nąć jej 16 wir­tu­al­nych wizerunków w bar­wach na­ro­do­wych dru­żyn Eu­ro 2012 skła­da­ją­cych się ze zdjęć ki­bi­ców z kont na Fa­ce­bo­oku.

Sze­fo­wa Biu­ra Pro­mo­cji Mia­sta Ka­ta­rzy­na Ra­taj­czyk po­rów­nu­je ten pro­jekt do ber­liń­skie­go, gdzie wła­dze w po­dob­ny spo­sób usta­wi­ły na uli­cach niedź­wie­dzie z her­bu mia­sta. Dla­cze­go Sy­ren­ka ma w rę­ku wu­wu­ze­lę z RPA – nie wia­do­mo. Agen­cja John Pit­cher i XS Events do­sta­nie za to od Biu­ra Pro­mo­cji 700 tys. zł.

Rad­ni bo­ją się o ka­sę

Biu­ro Pro­mo­cji Mia­sta w ro­ku Eu­ro 2012 chce wy­dać 39 mln zł – m.in. na or­ga­ni­za­cję Stre­fy Ki­bi­ca i kam­pa­nie w za­gra­nicz­nych me­diach. Opo­zy­cyj­ni rad­ni z PiS i SLD na­wo­łu­ją do dy­mi­sji je­go sze­fo­wej Ka­ta­rzy­ny Ra­taj­czyk.

– Pa­ni Ka­sia to oso­ba, któ­ra na­wet do­bry po­mysł jest w sta­nie do­szczęt­nie ze­psuć – kry­ty­ku­je ­rad­ny mia­sta An­drzej Go­li­mont (SLD). – Wy­da­wa­ło się, że te­le­wi­zyj­nego spotu ze „zbo­czeń­cem" go­nią­cym ak­tor­kę nic nie przebije. I wte­dy po­ja­wił się „pro­mu­ją­cy" War­sza­wę ka­len­darz z an­ty­se­mic­ki­mi ak­cen­ta­mi. Kom­pro­mi­ta­cja.

Bu­rza roz­pę­ta­ła się po pre­mie­rze kli­pu pro­mu­ją­ce­go War­sza­wę na Eu­ro 2012. Wśród in­ter­nau­tów zy­skał nie­ofi­cjal­ny ty­tuł: „Zbo­cze­niec go­ni blon­dyn­kę". Na portalu YouTube moż­na zna­leźć dzie­siąt­ki prze­ró­bek, któ­re wy­kpi­wa­ją np. wi­docz­ne w jed­nej ze scen po­bu­dze­nie sek­su­al­ne głów­ne­go bo­ha­te­ra.

– Ten spot jest pre­ten­sjo­nal­ny i głup­ko­wa­ty – mó­wi ostro dy­rek­tor ar­ty­stycz­ny agen­cji PZL Iwo Za­niew­ski. – Ta­ki ob­cia­cho­wy efekt wy­cho­dzi, kie­dy w ra­mach za­mó­wie­nia pu­blicz­ne­go urzęd­ni­cy przed­sta­wia­ją ar­ty­ście bar­dzo kon­kret­ny za­rys sce­na­riu­sza, a po­tem moc­no in­ge­ru­ją w jego re­ali­za­cję.

Ob­dzwo­ni­li­śmy mia­sta­ go­spo­da­rzy Eu­ro 2012. Ofi­cjal­nie urzęd­ni­cy nie chcą się wy­po­wia­dać kry­tycz­nie.

– Czy ten spot jest uda­ny? Obie­ca­łem so­bie, że choć­by nie wiem co, nie bę­dę ko­men­to­wał dzia­łań ko­le­gów z in­nych miast – mó­wi dy­plo­ma­tycz­nie dy­rek­tor Biu­ra Pro­mo­cji w Po­zna­niu Łu­kasz Goź­dziar.

Kon­tro­wer­sje wzbu­dza przy­go­to­wa­na na Eu­ro 2012 hi­sto­ryj­ka Ener­ge­tycz­nej Sy­ren­ki i Spo­koj­ne­go Fry­de­ry­ka. Rad­ni wy­ty­ka­ją, że dia­lo­gi są to­por­ne, a ani­ma­cja przy­po­mi­na baj­ki dla dzie­ci z cza­sów PRL.

Urzęd­ni­cy od­po­wie­dzial­ni  za pro­mo­cję War­sza­wy za­po­wia­da­li w 2009 r., że do Eu­ro 2012 zamontują na 10 wlo­tach do mia­sta „wi­ta­cze". Pro­jekt schudł z 10 do jed­ne­go. Jak ujaw­ni­li­śmy, plan kil­ku­dzie­się­cio­me­tro­wej, wi­ją­cej się i świe­cą­cej in­sta­la­cji jest tak szo­ku­ją­cy, że Za­rząd Dróg Miej­skich boi się go po­ka­zać w stycz­niu rad­nym.

Ław­ki i brud­ne ga­cie

– W po­li­ty­ce pro­mo­cji bra­ku­je my­śli prze­wod­niej­ – mó­wi rad­ny Ja­ro­sław Kra­jew­ski (PiS). – Naj­gor­sze świa­dec­two wy­sta­wiają mia­stu słyn­ny, źle zmon­to­wa­ny film i za­sła­nia­nie mo­stów płach­ta­mi re­kla­mo­wy­mi.

– To jest Biu­ro Kom­pro­mi­ta­cji. Na­wet cho­pi­now­skie ła­wecz­ki usta­wi­ło na le­wą stro­nę – kpi An­drzej Go­li­mont z SLD.

Cho­dzi o 14 mul­ti­me­dial­nych ła­wek z mu­zy­ką Cho­pi­na z 2010 r. Znaj­do­wał się na nich sche­mat Kra­kow­skie­go Przed­mie­ścia i oko­lic, któ­ry miał się ni­jak do rze­czy­wi­sto­ści, bo zo­sta­ły za­mon­to­wa­ne... od­wrot­nie niż stro­ny świa­ta.

La­wi­nę ne­ga­tyw­nych opi­nii wzbu­dził też w 2007 r. film pro­mu­ją­cy War­sza­wę, w któ­rym po­ja­wi­ły się cią­gną­ce się po ho­ry­zont za­go­ny ka­pu­sty i scen­ki z ba­rów mlecz­nych. Głos zza ka­dru mó­wił: „To nie jest zwy­kła eu­ro­pej­ska sto­li­ca".

Woj­ciech Mann sko­men­to­wał to następująco: – To tak, jak­by przyjść na pierw­szą wi­zy­tę do na­rze­czo­nej z nie­umy­ty­mi zę­ba­mi i w brud­nych ga­ciach. Na­wet je­że­li na co dzień tak wy­glą­da­my, to na tę spe­cjal­ną oka­zję le­piej się prze­brać i umyć.

Ka­ta­rzy­na Ra­taj­czyk peł­ni­ła już wte­dy swo­ją funk­cję w Biu­rze Pro­mo­cji Mia­sta, cho­ciaż od tej pro­duk­cji się od­cię­ła. Sta­no­wi­sko stra­ci­ła urzęd­nicz­ka Re­na­ta Czarn­kow­ska­-Li­stoś, któ­ra by­ła w film za­an­ga­żo­wa­na.

Czy sto­li­ca jest ska­za­na na kon­tro­wer­syj­ne pro­mo­c­je? We­dług na­szych in­for­ma­to­rów, Ra­taj­czyk to oso­ba „nie­usu­wal­na" z po­wo­du do­brych re­la­cji z Han­ną Gron­kie­wicz­-Waltz. Wpa­dła w oko pre­zy­dent w czasie zwy­cię­skiej kam­pa­nii PO w 2006 r. W swo­jej ka­rie­rze wcześniej prze­wi­nę­ła się przez kil­ka agen­cji re­kla­mo­wych. Dwie kam­pa­nie, przy któ­rych pra­co­wa­ła, zo­sta­ły wy­róż­nio­ne na­gro­dą Ef­fie – Ole­ju Ku­jaw­skie­go i TP SA.

Wi­ce­szef miej­skie­go Cen­trum Ko­mu­ni­ka­cji Spo­łecz­nej Łu­kasz Paw­łow­ski mówi: – Mo­że część dzia­łań Ka­ta­rzy­ny Ra­taj­czyk wy­wo­łu­je kon­tro­wer­sje, ale jest sku­tecz­na. W ubie­głym ro­ku Han­na Gron­kie­wicz-Waltz zo­sta­ła po raz dru­gi wy­bra­na na pre­zy­den­ta.

Dyrektor Ka­ta­rzy­na Ra­taj­czyk umó­wi­ła się z na­mi na roz­mo­wę, ale w ostat­niej chwi­li ją od­wo­ła­ła. Z sze­ściu za­da­nych

e-ma­ilem py­tań od­po­wie­dzia­ła tyl­ko na to w spra­wie pla­nów na przy­szły rok.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane