Znowu problemy z budową trasy A2 z Łodzi do Warszawy
Infrastruktura. Kolejna firma ma kłopot z dokończeniem feralnego odcinka autostrady A2 pomiędzy Strykowem a Konotopą.
Tym razem jest to Bogl & Krysl, który w wyznaczonym terminie nie usunął usterek na liczącym 20 kilometrów fragmencie trasy pomiędzy Warszawą a Łodzią. Jak twierdzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), firma nie tylko spóźnia się z realizacją zadania, ale po prostu nie chce dokończyć prac. GDDKiA grozi, że w tej sytuacji może sięgnąć po uprawnienia z zawartej z Bogl & Krysl umowy. Oznacza to, że wykonawca mógłby zapłacić karę w wysokości 20 proc. wartości kontraktu. Sięgnęłaby ona 150 mln złotych.
Do wykonania pozostało m.in. poprawienie nawierzchni wiaduktu drogowego, naprawa ekranów akustycznych, oczyszczenie zamulonych rowów i niedrożnych przepustów dla zwierząt. Żaden z tych problemów nie wpływa na bezpieczeństwo ruchu. GDDKiA twierdzi jednak, że usuwanie wykrytych po zakończeniu prac wad i usterek jest standardową procedurą realizacji każdego kontraktu.
– Średnio podczas sprawdzania zrealizowanych kontraktów stwierdzanych jest 100–150 usterek. Firmy usuwają je bez zbędnej zwłoki i bez konieczności ponaglania – mówi rzecznik warszawskiego oddziału GDDKiA Agnieszka Stefańska.
Przypadek Bogl & Krysl to precedens: w okresie gwarancyjnym wykonawcę trzeba do poprawek zmuszać.
Pierwsze wezwanie miało miejsce 27 października, drugie – 31 października. Jeśli ostrzeżenia nie pomogą, GDDKiA najprawdopodobniej zdecyduje się na wypowiedzenie umowy i wyłonienie nowej firmy, która usunie usterki.
20-kilometrowy odcinek C autostrady A2 pomiędzy Strykowem a Konotopą to pechowy fragment trasy. Budowę zaczął chiński Covec, ale w czerwcu 2011 r. Chińczycy, przeliczywszy się z kosztami, przerwali budowę. W sierpniu 2011 r. podpisano umowę z konsorcjum firm DSS oraz Bogl & Krysl. W maju 2012 r. ta pierwsza firma się wycofała.
—Adam Woźniak
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.