Zbiórka na karetkę dla dzieci z CZD
By kupić nowy ambulans, szpital dziecięcy musi zebrać 350 tys. zł. Na razie udało się zgromadzić zaledwie 4 proc. tej kwoty.
Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zbiera w internecie pieniądze na zakup nowych karetek. Te, którymi dysponuje, są już tak zdezelowane, że strach nimi wozić chore dzieci. Niektóre z tych, którymi dysponują obecnie, mają ponad pół miliona kilometrów przebiegu.
Niestety, szpital od lat jest zadłużony, dlatego nie jest w stanie pozwolić sobie na zakup nowych pojazdów w ramach środków, które dostaje z Narodowego Funduszu Zdrowia. – Pieniądze, które mamy, w pierwszej kolejności wydajemy na zakup wysoko specjalistycznego sprzętu medycznego i na leczenie ciężko chorych dzieci. Na zakup nowych karetek już nam nic nie zostaje – mówi Paulina Walczak z biura prasowego Centrum Zdrowia Dziecka.
Szpital dziecięcy w Międzylesiu ma obecnie dziesięć karetek. Najmłodsza z nich ma siedem lat. Najstarsza – 12 lat. Wszystkie przejechały co najmniej 300 tys. kilometrów i często się psują. – Te nowsze pojazdy wysyłamy po chore dzieci. Starszymi staramy się nie przewozić pacjentów. Wozimy nimi mieszanki dla dzieci, które są karmione pozajelitowo. Obecnie mamy pod opieką 126 takich pacjentów w całej Polsce – opowiada Paulina Walczak.
Gdy karetka popsuje się po drodze, dziecko nie dostanie jedzenia na czas i będzie głodować.
Dyrekcja CZD liczy, że ich sytuację poprawiłyby dwa nowe pojazdy. Jedna karetka kosztuje 350 tys. zł. Koszt jest tak wysoki z uwagi na specjalistyczne wyposażenie, bo „pusty" samochód to zaledwie 1/3 tej kwoty.
Dlatego szpital wpadł na pomysł, by zorganizować zbiórkę. O pomoc poproszono Obywatelską Fundację Pomocy Dzieciom. – Współpracowaliśmy już z nią wcześniej i byliśmy zadowoleni. Fundacja ta pomagała nam urządzić plac zabaw przed naszym szpitalem – tłumaczy Paulina Walczak.
Fundacja zbiera za pośrednictwem portalu crowdfundingowego „Pomoc się liczy". Ale na razie idzie to wszystko dość opornie. W ciągu siedmiu dni trwania zbiórki udało się zgromadzić zaledwie 13,1 tys. zł. To 4 proc. całej kwoty. Dla porównania, w ramach zbiórki na nowe seicento dla Sebastiana K., który zderzył się z limuzyną wiozącą panią premier, w ciągu trzech dni zebrano 100 tys. zł.
Pomysł ze zbiórką pieniędzy na karetki za pośrednictwem internetu nie jest nowy. Przykładowo: w taki sposób zbierano pieniądze na zakup karetki dla szpitala w Bogatyni czy szpitala im. Jana Pawła II we Włoszczowie.
Bo karetka to dla szpitala kluczowa sprawa. – Własny transport to tak naprawdę jedyne logiczne rozwiązanie, by zespół przewożący pacjenta był w stałym kontakcie z lekarzami ze szpitala. Taki transport chorych jest dla pacjentów bezpieczniejszy – mówi prof. Paweł Januszewicz, lekarz i były dyrektor CZD. Dodaje, że jego zdaniem to dobrze, gdy szpitale starają się o niezależne źródło finansowania takich zakupów. – W obliczu zbliżających się reform lepiej, jeśli można liczyć na siebie – podsumowuje profesor.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.