Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Rocznica Marca’68: Polacy nie chcą mieszkać z Żydami

emi, ak, Emilia Rosochacka, Anna Wittenberg 30-01-2008, ostatnia aktualizacja 31-01-2008 18:11

Warszawa obchodzi rocznicę wydarzeń z Marca 1968 roku. Tymczasem uprzedzenia wobec Żydów są ciągle żywe. TNS OBOP przeprowadził sondaż na zlecenie Międzykulturowego Centrum Adaptacji Zawodowej. Badał, jaki mamy stosunek do emigrantów.

autor: Siedlik Bartosz
źródło: Fotorzepa

Fragment tego opracowania znalazł się w zaproszeniu na konferencję prasową, które MCAZ przysłał do redakcji ŻW. Wynika z niego, że tylko 27 procent Polaków chciałoby mieć sąsiada Żyda. Więcej osób woli mieszkać przez ścianę z emigrantami z Afryki (31 proc).

Zapytaliśmy warszawiaków, czy chcieliby mieć sąsiadów z Izraela. Najczęściej odpowiadali: – Nie mam żadnych uprzedzeń, ale koło Żyda nie chciałbym mieszkać.

Dlaczego? Odpowiedzi padały różne. Na przykład takie:– Bo to taka tradycja – wyjaśniła Barbara Mazur z Woli.– Bo nigdy nie wiadomo, czego się po nich spodziewać – powiedział Jan Kasprzak, ekonomista z Wilanowa.

Tolerancja na odległość

Wyniki sondażu TNS OBOP nie pokrywają się z badaniem opublikowanym w piątkowym wydaniu dziennika „Polska”. Wynika z niego, że Polacy nie uważają się za antysemitów. 57 procent z nas uważa, że jesteśmy wolni od uprzedzeń.

Skąd taka rozbieżność między wynikami? Prof. Janusz Czapiński z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśnia, że taka reakcja jest dla nas typowa:– Pytanie o antysemityzm związane jest z dużym dystansem do tematu. Badani nie muszą mieć żadnego kontaktu z Żydami, żeby na nie odpowiedzieć. W wypadku sąsiedztwa ten dystans bardzo się skraca. Na takim poziomie może pojawić się już niechęć i rezerwa. Podejrzewam, że gdyby zadać pytanie o to, czy zaakceptowalibyśmy osobę pochodzenia żydowskiego jako synową lub zięcia, pozytywnie odpowiedziałoby jeszcze mniej osób – mówi profesor. – Prawda jest bowiem taka, że Polacy są tolerancyjni. Tyle że z daleka.

Płytki, ale rozległy

Piotr Kadlcik, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, nie ma wątpliwości. Jego zdaniem, antysemityzm nawet czterdzieści lat po wydarzeniach marcowych stanowi w Polsce duży problem.

– Jest bardzo rozległy, ale na szczęście płytki – diagnozuje. – Znaczy to, że wiemy, iż nie chcielibyśmy mieć sąsiada czy szefa Żyda, ale w zasadzie zapytani o powód, nie potrafimy odpowiedzieć. Dlaczego? Bo większość osób, która tak mówi, nigdy nie miała żadnego kontaktu z Żydami – dodaje Kadlcik.

Jak zmienić ten stan? Kadlcik zna prostą receptę: – Edukować, edukować i jeszcze raz edukować – mówi. W tym roku edukacja to... oficjalne uroczystości. Organizatorzy obchodów rocznicy Marca 1968 postawili na spektakl „Dziadów” i wmurowanie tablicy przy Dw. Gdańskim.

Skomentuj artykuł na blogu

Życie Warszawy

Najczęściej czytane