Powstanie Warszawskie już w Internecie
Siedząc w fotelu przed komputerem, można już zwiedzać Muzeum Powstania Warszawskiego. Tak nowoczesnej internetowej ekspozycji nie powstydziłby się nawet Luwr.
Przygotowania do uruchomienia internetowego zwiedzania muzeum (na stronach www.1944.pl, www.1944.wp.pl) trwały dwa lata. „Życie Warszawy” jako pierwsze pisało o tej inicjatywie. Wczoraj zaprezentowano efekty. To sfilmowane interaktywną kamerą wnętrza muzeum, po których oprowadza lektor, ale widz decyduje, które eksponaty chce obejrzeć z bliska (w wersji 3D). Do projektu wykonano ponad 30 tys. zdjęć (o ich jakość i oświetlenie zadbał fotograf Marek Dziedzic). Wykorzystano też oryginalne dokumenty, filmy, scenki ze statystami we wnętrzach muzeum oraz niepublikowane dotąd wywiady z powstańcami.
– Chcieliśmy, by wirtualne muzeum, tak jak rzeczywiste, działało na zmysły i oddawało atmosferę miejsca. Chyba się udało – mówił podczas prezentacji dyrektor Muzeum PW Jan Ołdakowski. Sponsorem i autorem projektu są Telekomunikacja Polska i Fundacja TP, a wykonawcą – Wirtualna Polska.
– Muzeum Powstania jako pierwsze ma nowoczesną prezentację internetową, bo jest najnowocześniejsze w Polsce. Ale szykujemy też witryny innym muzeom – zapowiada prezes TP SA Maciej Witucki.
Wycieczka w cyberprzestrzenne powstanie skierowana jest z jednej strony do powstańców, którzy osobiście do muzeum przyjść nie mogą, z drugiej do młodych, by ich językiem zachęcić do wizyty w rzeczywistym muzeum.
– Nie obawiamy się spadku frekwencji. Prezentacja wykonana jest tak, by wciągnęła w świat walk z 1944 r. I by muzeum realne i wirtualne uzupełniały się. Spędziłem już kilkanaście godzin, oglądając prezentację i wciąż znajduję coś nowego – przyznaje Ołdakowski.
Internauci mogą też uczestniczyć w tworzeniu tej prezentacji, np. uzupełnić opis historyczny o szczegóły, które będą później weryfikowane przez historyków muzeum.
Projekt wirtualnego muzeum dostępny jest na stronie www.1944.pl.
O muzeum pisaliśmy w poniedziałkowym wydaniu ŻW.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.