Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wpadnij na klisze

Maciej Szczepaniuk 16-07-2008, ostatnia aktualizacja 17-07-2008 21:39

Ponad stuletni fotoplastikon przez cztery lata będzie filią Muzeum Powstania Warszawskiego. Pierwszy pokaz stereoskopowych zdjęć zaplanowano na 30 lipca.

Mam nadzieję, że Muzeum Powstania Warszawskiego zadba o to, by znów docierali tu nie tylko zagraniczni turyści, ale by chcieli tu zaglądać także warszawiacy – mówi Tomasz Chudy, który od 16 lat prowadzi fotoplastikon. Teraz działalność podupadła. Ostatni pokaz odbył się w maju. Dlatego pan Chudy musiał wymówić umowę na lokal w kamienicy w Al. Jerozolimskich 51. Zdjęcia m.in. przedwojennej Warszawy można tam było oglądać od 1905 r.

Cały świat sprzed lat

Na szczęście sprawą zainteresowało Muzeum Powstania Warszawskiego. Instytucja – znana z niekonwencjonalnych pomysłów promujących kulturalne przedsięwzięcia – wydzierżawiła fotoplastikon na cztery lata. Pierwszy pokaz odbędzie się tam już 30 lipca. Do końca wakacji przeźrocza będzie można oglądać za darmo. Od września trzeba będzie już płacić, ale muzeum obiecuje, że opłaty będą symboliczne.

Już teraz specjaliści zajęli się renowacją niemal 3,5 tys. zdjęć stereoskopowych. Najcenniejsze dokumentują Warszawę sprzed stu i więcej lat. Wśród perełek są też archiwalne zdjęcia z otwarcia Kanału Sueskiego, z Afganistanu, Birmy, Egiptu, Włoch, Francji oraz wypraw znanego alpinisty i sejsmografa Andrzeja Zawady.

– Fotografie robili marynarze, którzy później przywozili właścicielowi fotoplastikonu swoje skarby – opowiada dyrektor muzeum Jan Ołdakowski.Anna Grzechnik z pracowni konserwatorskiej działającej przy muzeum powstania pokazała wczoraj jedno z ponad 90 pokrytych kurzem pudełek ze zdjęciami. – To seria 56 fotografii z Francji. Przeźrocza oprawione są w drewniane ramki, gotowe do umieszczenia w fotoplastikonie – mówi trzymając w białych rękawiczkach jedną z klisz.

Muzeum będzie zachęcać warszawiaków do odwiedzenia fotoplastikonu specjalnymi gadżetami. Jeden z nich to wykonany z kartonu mini-fotoplastikon w kształcie okularów sprzedawany w sklepiku w muzeum. Muzeum planuje też wydanie albumu z najciekawszymi zdjęciami z bogatej kolekcji gromadzonej przez ponad 100 lat.

Hitem ma być jednak działalność prowadzona obok fotoplastikonu. Muzeum chce w pomieszczeniu znajdującym się w podwórzu stworzyć mekkę fotografików zajmujących się stereoskopowymi zdjęciami.

– Tematyczne spotkania, warsztaty, wystawy znanych autorów – to niektóre atrakcje, które będą przyciągać turystów – zapowiada Ołdakowski.

Nie tylko fotoplastikon

Jak zdradził Ołdakowski wiosną przyszłego roku fotoplastikon będzie miał kilkumiesięczną przerwę w działaniu.

– Urządzenie trzeba poddać pieczołowitej konserwacji – tłumaczy.Renowacja czeka też pomieszczenie, w którym znajduje się zabytkowe urządzenie. Stołeczny konserwator zabytków Ewa Nekanda-Trepka zapowiedziała, że zyska ono nowy wygląd i instalacje, dzięki którym będzie można bezpiecznie przechowywać archiwum zdjęciowe. – Zadbamy również o całą kamienicę – obiecała pani konserwator. Już teraz zacznie się remont dachu, a w dalszej kolejności jest odnawianie elewacji i podwórza, które teraz całe upstrzone jest wulgarnymi hasłami.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane