Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Muzycy dla ŻW: Pink Floyd, David Bowie, a może Neil Young?

Autorzy Życia Warszawy 07-08-2008, ostatnia aktualizacja 07-08-2008 22:33

DJ Adamus, dj scen klubowych

Muzyka współczesna jest mało zaaranżowana politycznie. Spełnia raczej rolę rozrywkową, a podczas obchodów powstania jest to nie do pomyślenia. Dlatego postawiłbym na Pink Floyd. Ich twórczość wpisuje się w szerszy kontekst. Odnosi się do historii całej ludzkości.

Zbigniew Hołdys, muzyk, były lider grupy Perfect

Nie chcę na obchodach zagranicznych gwiazd. To tak, jakby Japończycy w rocznicę Hiroszimy zaprosili U2! Powstanie to dramat naszego narodu, a nie okazja do tańczenia pod sceną w koszulce z wizerunkiem Bono. Lepiej zaprosić polskich muzyków, którzy wystąpią z pobudek patriotycznych.

Sidney Polak, muzyk związany m.in. z T.Love

Chciałbym zobaczyć w Warszawie Davida Bowiego. Bardzo cenię jego twórczość. Poza tym nigdy u nas nie koncertował. Obchody rocznicy powstania mogłyby być ku temu okazją. Pamiętam, że jakieś osiem lat temu planowano w Polsce jego koncert, niestety występ nie doszedł do skutku.

Robert Brylewski, muzyk m.in. Brygady Kryzys

Pierwszy na myśl przychodzi mi Neil Young. Nie tylko dlatego, że jest wielkim i uznanym artystą. To muzyk, który zawsze głośno mówił o wolności. Zresztą myślę, że zaprosić można by każdego. Najważniejsze, żeby nie był to zespół kontrowersyjny, a takich nadal nie brakuje.

Kto powinien zagrać na rocznicę? Dodaj swoją opinię!

Życie Warszawy

Najczęściej czytane