Sezon imprez otwarty
Ładna pogoda zachęciła w weekend warszawiaków do wyjścia z domu. W licznych imprezach wzięło udział ponad sto tysięcy osób. – Nareszcie czuć wiosnę – komentowali.
Największym powodzeniem cieszyły się miasteczko Men’s Day na bemowskim lotnisku, juwenaliowe koncerty i hiphopowy festiwal Warsaw Challenge na Woli.
Do amfiteatru w parku Sowińskiego przyszły takie tłumy miłośników tej muzyki, że część z nich się nie zmieściła i musiała zadowolić się oglądaniem występów na telebimie.
Na Bemowie najbardziej oblegane były zawody samochodów wpadających w kontrolowany poślizg i strefa tylko dla dorosłych.
Zobaczyć można było zarówno zabytkowe pojazdy z początków ubiegłego wieku, jak też nowoczesne ferrari i kabriolety, o których marzy każdy mężczyzna. Ciekawa była też strefa luksusu, czyli wysadzane brylantami telefony, nowoczesna motorówka i zegarki. W strefie tylko dla dorosłych można było zobaczyć m.in. I Mistrzostwa w Tańcu na Rurze. Aby móc kibicować, trzeba było zapłacić dodatkowe 40 zł. – I bardzo dobrze – mówił Michał Grudzień z Targówka.
– W przeciwnym razie musielibyśmy wysłuchiwać idiotycznych komentarzy śliniących się nastolatków. W sobotę w samo południe wystartowała z pl. Zamkowego 11. już Parada Schumana.
W barwnym korowodzie wzięło udział kilka tysięcy osób. W większości była to młodzież w kolorowych przebraniach, głównie niebiesko-żółtych, kolorach Unii Europejskiej. Niektórzy mieli flagi państw wymalowane na twarzach.
W tym roku organizatorzy defilady zwracali uwagę na problemy niepełnosprawnych mieszkańców Unii. – To dobrze, że niepełnosprawni są zapraszani do udziału na równi z pełnosprawnymi. Ale skoro mówi się o integracji, to znaczy, że jest segregacja, a tej nie powinno być. Wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi, tylko mamy różne ułomności – mówiła Małgorzata Koter-Mórgowska, która przyjechała na wózku.
Parada doszła do Nowego Światu, gdzie odśpiewano chóralnie „Odę do radości”, a Tadeusz Mazowiecki pokroił wielki europejski tort, którym częstowano uczestników korowodu.
W sobotę świętowało też Centrum Nauki Kopernik. Podczas pierwszego z cyklu pikników zapowiadających jego otwarcie, na skwerze Cubryny można było m.in. zobaczyć ponadstuletnie kamery Kazimierza Prószyńskiego. Chętni mogli też wystąpić w filmie, nad którym czuwał Bartek Konopka, autor nominowanego do Oscara „Królika po berlińsku”. – Ciekawi jesteśmy, jak warszawiacy widzą przyszłość – mówił, szykując się do zdjęć.
– Sam mam nadzieję, że za 100 lat stolica będzie miastem bardziej ekologicznym i przyjaznym ludziom.
Z kolei w niedzielę już po raz czwarty warszawscy seniorzy wzięli udział w swoim pikniku rekreacyjnym Senioriada. Na boisku przy AWF na ul. Marymonckiej nie zabrakło pokazów gimnastyki prozdrowotnej tai-chi, różnego rodzaju tańców i turniejów sportowych. Ogonek chętnych ustawiał się do strzałów z łuku.
– Ciekawe, czy w ogóle umiem obsłużyć ten łuk. Może strzała poleci w dobrą stronę – śmiała się Grażyna Zduńska z Żoliborza. Największym zainteresowaniem cieszyły się nauka gry na bębnach i nordic walking.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.