Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Listonosz został uduszony

blik, koz 23-02-2010, ostatnia aktualizacja 24-02-2010 07:31

Zmarł przez uduszenie — tak brzmią pierwsze, wstępne wyniki sekcji zwłok 34-letniego Janusza K., listonosza z Mokotowa — dowiedziało się Życie Warszawy.

We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok zamordowanego pracownika poczty. — Na pełne wyniki przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać — mówi Katarzyna Dobrzańska szefowa mokotowskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie tej zbrodni.

Listonosz zaginął 15 lutego. Został zwabiony przez trójkę swoich znajomych w wieku 17-25 lat do piwnicy przy ul Gotarda. Tam był bity kijem bejsbolowym i duszony. Potem jego ciało sprawy wywieźli samochodem dostawczym do Uwielnia, pod Piasecznem gdzie zakopali je w śniegu.

W środę policja zatrzymała dwie pierwsze osoby zamieszane w sprawę 17-letnią Paulinę B. oraz 25-letniego Tomasza S. Trafili do aresztu najpierw pod zarzutem handlu narkotykami. W poniedziałek rozszerzono go im o zabójstwo. Razem z nimi za zbrodnię odpowie też 19-letni Michał B. który we wtorek został aresztowany. Cała trójka przyznała się do winy.

Z wolnej stopy będzie odpowiadał 25-letni Grzegorz D. którego samochodem wywieziono ciało z piwnicy. Na nim ciąży zarzut pomocy w zbrodni. Mężczyzna przyznał się do winy.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane