Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Zabił, bo kolega zmienił stację

Janina Blikowska 27-06-2010, ostatnia aktualizacja 27-06-2010 22:16

Bezdomny mężczyzna uderzył nożem swojego kolegę tylko dlatego, że ten zmienił mu stację w radioodbiorniku.

autor: Bosiacki Roman
źródło: Fotorzepa

Do zbrodni doszło w opuszczonej stolarni przy ul. Kobielskiej. Mieszkający tam bezdomni pili alkohol. Jeden z nich – 47-latek – chciał słuchać RMF FM, a jego kolega 57-letni mężczyzna Radia Zet.

– Jeszcze raz zmienisz stację, to sprzedam ci kosę – mówił starszy. Mimo tych gróźb ten młodszy zmienił stację. Wtedy 57-latek uderzył go nożem w klatkę piersiową. Cios był śmiertelny. Po nim zabójca zaatakował deską innego bezdomnego, by zrzucić winę za zbrodnię właśnie na niego. – Oni się bili – mówił policjantom po zatrzymaniu.

Jednak gdy zatrzymani wytrzeźwieli, policja ustaliła przebieg zbrodni. Zarzut zabójstwa usłyszał 57-letni Janusz K.

Okazało się, że ma on już jedno morderstwo na koncie. Zabił siekierą swojego sąsiada, za co przesiedział 16 lat. Wyszedł dwa lata temu.

Teraz mężczyzna przyznał się do zbrodni. – To urodzony przestępca – mówią o Januszu K. policjanci. Wczoraj został aresztowany. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane