Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Funkcjonariusze BOR grozili bronią

koz 29-09-2010, ostatnia aktualizacja 29-09-2010 22:40

Prokuratura w Pruszkowie postawiła zarzuty karne dwóm funkcjonariuszom Biura Ochrony Rządu. Są podejrzani o grożenie bronią i wymuszenie wierzytelności od majstra budowlanego.

Funkcjonariusz przystawił robotnikowi broń do głowy
autor: Michał Walczak
źródło: Fotorzepa
Funkcjonariusz przystawił robotnikowi broń do głowy

Z naszych ustaleń wynika, że zostali oni zatrzymani w poprzednim tygodniu.

Mężczyzna, któremu grozili, wykonywał prace adaptacyjne w mieszkaniu jednego z funkcjonariuszy. - Pomiędzy nimi doszło do kłótni, mężczyzna nie wykonał bowiem dobrze roboty, choć wziął za nią zaliczkę - mówi jeden z policjantów. Chodziło o 2 tys. zł, z których się nie rozliczył. Jak twierdzi robotnik, jeden z funkcjonariuszy miał wyciągnąć broń i przystawić mu do głowy. Mężczyzna, po awanturze, zaalarmował policjantów. Prokuratura w Pruszkowie przesłuchała funkcjonariuszy i majstra budowlanego.

Zaprzeczyli oni, aby grozili mu bronią. Prokuratura zdecydowała się jednak postawić im zarzut zmuszania innej osoby do określonego zachowania, w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

- Został zastosowany wobec nich dozór policji - mówi Piotr Romaniuk, szef pruszkowskiej prokuratury.

- Funkcjonariusze zostali zawieszeni w pełnionych czynnościach służbowych, wszczęte zostało wobec nich postępowanie dyscyplinarne - mówi Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR.

Nie będą oni na razie pracowali, będą pobierali połowę pensji.

- Ostatnio zajmowali się oni ochroną w jednym z obiektów - dodaje rzecznik Biura.

zyciewarszawy.pl

Najczęściej czytane