Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Miasto dmucha w Żagiel Libeskinda

WIT, ak 28-02-2008, ostatnia aktualizacja 29-02-2008 20:55

Po naszym środowym tekście w redakcji rozdzwoniły się telefony. Czytelnicy byli oburzeni, że protest grupki ludzi może zaszkodzić inwestycji, która ma stać się wizytówką stolicy. Mimo że na biurku wojewody mazowieckiego wylądowało pięć protestów przeciw inwestycji Złota 44, władze spółki Orco są spokojne.

– Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, protesty są bezzasadne – nie ma wątpliwości Jean-Claude Moustacakis, dyrektor projektu.

Mimo blokowania bez opóźnień

Projekt wieży, która będzie najbardziej okazałym apartamentowcem w stolicy, był konsekwentnie blokowany przez grupkę osób z sąsiadującego ze Złotą 44 bloku.

– Orco od początku rozmawiało z zarządem wspólnoty mieszkaniowej. Zawarliśmy z nimi umowę, na mocy której wyremontujemy ich dom i wypłacimy odszkodowania za straty związane z budową.

Do informacji, która pojawiła się w środowej publikacji ŻW, wkradły się nieścisłości – nie protestują wszyscy mieszkańcy, a tylko 10 osób z zaledwie ośmiu mieszkań (wszystkich lokali jest w budynku 96) – tłumaczy Bartosz Grohman, adwokat spółki. – Ponadto chciałbym zaznaczyć, że Julia Pitera poprosiła jedynie o udostępnienie jej dokumentów dotyczących konfliktu i jak wspominała, co zostało odnotowane w artykule, nie była zainteresowana samym procesem budowy, która powstaje zgodnie z prawem.

Miasto dało zielone światło

Protestująca grupka zarzucała Orco m.in. nadmierną emisję pyłów w okna domu przy ul. Emilii Plater, odcięcie go od światła czy budowę otwartego garażu. – Pyły emitowane będą na ul. Złotą, czyli tam, gdzie jeżdżą samochody. Garaż zaplanowany w wieży jest oczywiście zamknięty, a jeśli chodzi o światło, to, żeby uniknąć protestów, wykupiliśmy wszystkie mieszkania, które w wyniku naszej inwestycji przestały spełniać normy nasłonecznienia – mówi Joanna Bizunowicz z Orco.

– Firma spełniła wszystkie zastrzeżenia postawione przez miasto w warunkach zabudowy – dodaje. Orco odcina się też od pseudoekologów, którzy zaproponowali mediację pomiędzy grupką protestujących mieszkańców a spółką.

W tej chwili firma czeka tylko na uprawomocnienie się wydanego przez miasto pozwolenia na budowę. Proces ten może potrwać jeszcze kilka tygodni – urzędnicy weryfikują obecnie wszystkie złożone protesty. – Sprawdzamy, czy spełniają wymagania formalne, konieczne do tego, by je w ogóle rozpatrywać – wyjaśnia Maciej Wewiór, rzecznik wojewody.

Co o całej sprawie sądzą urzędnicy z miejskiego Ratusza? – Wydając spółce Orco pozwolenie na budowę, miasto dało zielone światło dla inwestycji – nie pozostawia wątpliwości Tomasz Andryszczyk, rzecznik miasta.

Skomentuj ten tekst

Życie Warszawy

Najczęściej czytane