Już tylko jeden krok do odzyskania pałacu
Dawna właścicielka pałacu przy Senatorskiej ma szansę odzyskać budynek. Sąd uznał wczoraj, że ZUS, który zajmuje obiekt, nie ma do niego żadnych praw.
Walka o zwrot zabranego dekretem Bieruta pałacu u zbiegu ul. Miodowej i Senatorskiej trwa od 20 lat. Wczoraj zapadł 16. już wyrok w sprawie.
Tym razem prokuratura i ZUS poskarżyły się do wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzje wojewody z lipca tego roku. Podtrzymał on wówczas decyzję urzędu rejonowego z 1997 r., która zwracała pani Joannie Beller przedwojenną nieruchomość, gdzie obecnie urzęduje ZUS. Wojewoda uznał też, że ZUS nie jest stroną w sprawie, bo nie ma praw do budynku.
– W 1984 r. była decyzja, która przyznawała ZUS-owi użytkowanie budynku, a w latach 90. były decyzje uwłaszczeniowe, więc prawo do obiektu mamy – mówił mecenas Tomasz Abramowicz reprezentujący ZUS.
Mecenas Józef Forystek reprezentujący właścicielkę tłumaczył, że ZUS dostał w zarząd inny budynek niż ten, o który ubiega się właścicielka. – Widać to na planach architektoniczno-geodezyjnych – wyjaśniał mecenas. Dodawał, że sprawa uwłaszczenia ZUS-u w budynku przy Senatorskiej w ogóle nie ma tu znaczenia, bo najpierw zawsze załatwia się sprawy byłych właścicieli.
Po godzinnej naradzie sąd oddalił skargi. Uznał, że ZUS nie ma żadnych praw do budynku. – Jest jeszcze NSA – mówił w kuluarach mecenas Abramowicz.
Ale pani Beller już płakała z radości. – Może to ostatni krok do odzyskania własności – mówiła.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.