Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nie wszyscy dostali się do żłobka

ar, mm 01-04-2009, ostatnia aktualizacja 01-04-2009 17:31

Kilkadziesiąt godzin stali rodzice, by zapisać dzieci do żłobka nr 77 przy Chodeckiej. Wielu odeszło z kwitkiem. Placówka ma tylko 50 miejsc.

autor: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Ponad sto osób czekało w kolejce całą noc. Pierwsi stali już od wtorkowego poranka. W środę skoro świt na miejscu pojawiły się ekipy telewizyjne, a wraz z nimi oficjele: m.in. burmistrz Targówka Grzegorz Zawistowski i zastępca gabinetu prezydent miasta.

Przed rodzicami tłumaczyła się także dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej dla Targówka, Jolanta Lentowicz. To właśnie do ZOZ należą trzy dzielnicowe żłobki. Dyrektor obiecała, że w przyszłości wnioski składać będzie można przez cały rok. Zapowiedziała także własną dymisję. - Pełniłam obowiązki dyrektora, ale dłużej nie zamierzam - powiedziała w TVN Warszawa, przyznając, że sytuacja ją przerosła.

W żłobkach na Targówku jest ok. 100 miejsc. Chętnych dużo więcej. Koszt takiej placówki to ok. 200 zł. Za te prywatne trzeba płacić grubo ponad tysiąc złotych.

ŻW Online

Najczęściej czytane