Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Spoczną na Wawelu

Katarzyna Borowska, Ewa Łosińska 13-04-2010, ostatnia aktualizacja 14-04-2010 14:55

Główne uroczystości pochówku pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich zaplanowano na niedzielę w Krakowie. Jednak już teraz miejsce pochówku budzi kontrowersje.

Para prezydencka spocznie na Wawelu, obok polskich królów i wieszczów. Ich trumny zostaną złożone w krypcie srebrnych dzwonów, obok marszałka Józefa Piłsudskiego.

– Spoczną razem z tymi, którzy się zasłużyli dla dobra naszej ojczyzny: od królów, po bohaterów, wodzów – mówił na konferencji kardynał Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Podkreślał, że prezydent „zmarł w warunkach wyjątkowych, po bohatersku można by powiedzieć, bo leciał do Katynia, by oddać w imieniu całego społeczeństwa hołd męczennikom”. „Przy takich okazjach powinniśmy się łączyć, nigdy dzielić. Podział nikomu nie służy” – zaznaczył metropolita krakowski, mając nadzieję, że całe społeczeństwo przyjmie decyzję o pochowaniu pary prezydenckiej na Wawelu ze zrozumieniem.

Uroczystości pogrzebowe mają się zacząć w niedzielę o godz. 14. Mszę przed bazyliką mariacką na Rynku odprawi kard. Dziwisz. – Tak, by wszyscy mogli przyjść – mówi Dziwisz.

Po mszy kondukt żałobny przejdzie pod Wawel. Kardynał relacjonował, że przed podjęciem decyzji o miejscu pochówku rozmawiano m.in. z przedstawicielami władzy i z bratem prezydenta Jarosławem Kaczyńskim. I że z prośbą o pochowanie Kaczyńskich na Wawelu zwróciło się do niego także wiele instytucji i środowisk.

Wcześniej brano pod uwagę także inne lokalizacje – Powązki, a także warszawską katedrę św. Jana.

Kraków podzielony

Informacjom, że pochowanie pary prezydenckiej na Wawelu było inicjatywą rodziny, zaprzecza nasz rozmówca z Kancelarii Prezydenta.

– To nie od rodziny wyszła inicjatywa. Przecież córka Lecha i Marii Kaczyńskich w przypadku pochówku na Wawelu, by złożyć kwiaty na grobie rodziców, będzie musiała pokonać 600 km – podkreśla.

Wczoraj Kraków już przygotowywał się do uroczystości. - Rozpoczynamy przygotowania od strony logistycznej – zapowiedział małopolski wojewoda Stanisław Kracik.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zapewnia, że miasto jest przygotowane na przyjęcie gości, choć zgadza się, że jest „to ogromna operacja logistyczna”. – Chowamy osobę uosabiającą majestat Rzeczypospolitej. Prezydenta, który zginął tragicznie podczas pełnienia obowiązków – powiedział Majchrowski.

Z nieoficjalnych informacji, jakie uzyskała „Rzeczpospolita”, wynika, że krakowska policja, Biuro Ochrony Rządu i władze lotniska w Balicach już rozpoczęły przygotowania.

Choć kardynał Dziwisz wyraził nadzieję, że uroczystość zjednoczy cały naród, to jednak pochówek na Wawelu wywołał dyskusję. Wątpliwości ma Grzegorz Stawowy, krakowski radny PO.

– Moim zdaniem, Lech Kaczyński powinien być raczej pochowany w Warszawie, na Powązkach – w Alei Zasłużonych. Pochodzi z Warszawy, był prezydentem stolicy – wylicza. Lech Kaczyński nie miał szczęścia do Krakowa. Kiedy radni PiS zaproponowali, by dostał honorowe obywatelstwo miasta, protestowali radni PO. Ostatecznie prezydent poprosił o nierozpatrywanie tego wniosku.

Katedra dla bożych pomazańców

Na forach internetowych, m.in. na Facebooku, zwoływali się wczoraj na milczący protest pod Pałacem Biskupim przeciwnicy pochowania prezydenta i jego małżonki na Wawelu. Argumentowali: „Katedra jest budynkiem sakralnym i można w niej chować ciała pomazańców Bożych (królów), duchownych, wieszczów narodowych, ale nie przywódców demokratycznych”.

To nie pierwszy spór dotyczący pochówku na Wawelu. W 1935 r. w sprawie złożenia tam szczątków marszałka Józefa Piłsudskiego pokłóciły się władze państwa z arcybiskupem krakowskim Adamem Sapiehą.

Na Wawelu spoczywają najwybitniejsi Polacy, m.in. król Jan III Sobieski, Stefan Batory, książę Józef Poniatowski, Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid. Ostatnim pogrzebem był pochówek gen. Sikorskiego w 1993 r. Szczątki sprowadzono z Wielkiej Brytanii.

Test dla państwa

– Pogrzeb pary prezydenckiej to precedens organizacyjny i protokolarny – zwraca uwagę ambasador Roman Czyżycki, były dyrektor protokołu dyplomatycznego w MSZ. – Nigdy w Polsce nie było tylu tak ważnych gości z zagranicy. Wszystkich trzeba będzie godnie przywitać. Delikatnym problemem jest też ustanowienie pierwszeństwa gości w kondukcie, znalezienie miejsca chociażby dla Rosji, która tak nam pomaga w uporaniu się ze skutkami tragedii. Często mówię podczas wykładów, że protokół dyplomatyczny jest odbiciem stanu organizacyjnego w kraju – mówi Czyżycki.

Tymczasem są już decyzje w sprawie pozostałych ofiar. Były prezydent Polski na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski spocznie w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie. Jego trumna zostanie wystawiona na widok publiczny w Belwederze. W środę od godz. 14 na warszawskim Torwarze rozpocznie się czuwanie modlitewne nad trumnami ofiar katastrofy samolotu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane