Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Odciął im wodę, bo to jego dom

Maciej Miłosz, Piotr Szymaniak 12-02-2010, ostatnia aktualizacja 14-02-2010 11:22

Dramat mieszkańców kamienicy przy ul. Dzierzby 12 na Ursynowie. W środku zimy zostali pozbawieni wody przez właściciela. MPWiK bezradnie rozkłada ręce.

Płacę rachunki, nie mam zaległości. Jak mam żyć bez wody  – pyta Krystyna Górecka
autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Płacę rachunki, nie mam zaległości. Jak mam żyć bez wody – pyta Krystyna Górecka

– Kąpałam właśnie 86-letnią mamę, kiedy nagle przestała lecieć woda. Szybko okryłam ją ręcznikami i wybiegłam na zewnątrz domu. A tam byli pracownicy wodociągów – relacjonuje jedna z lokatorek kamienicy Krystyna Górecka.

W czwartek ekipa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji zamknęła zawór doprowadzający wodę do budynku. Takie było polecenie właściciela kamienicy Michała Owsiewskiego (tego samego, który zlecił rozbiórkę zamieszkanego domu w Otwocku, o czym pisaliśmy w grudniu).

Mieszkańcy nie chcieli dopuścić do odcięcia wody i przez dwie godziny blokowali odjazd auta MPWiK. Wypuścili je dopiero po interwencji policji. Następnego dnia zdesperowani lokatorzy zjawili się w siedzibie Wodociągów. – Nie możecie pięciu rodzin pozbawiać wody. Obejdziemy się bez odbierania śmieci. Bez prądu czy gazu też się jakoś da funkcjonować. Ale bez wody ? – denerwuje się Grażyna Grzeszczak.

– Niestety, właściciel domu ma prawo zlecić nam odłączenie wody i my musimy to wykonać – mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik MPWiK. – Gdyby przerwa w dostawie wody była spowodowana przez nas, wówczas musielibyśmy podstawić beczkowóz lub wskazać zastępcze źródło wody. W takiej sytuacji też możemy podstawić beczkowóz, ale tylko odpłatnie. Niestety, takie są procedury.

– Ja rozumiem przepisy i ustawy. Ale czy nie można czegoś zrobić, by tę wodę nam odkręcić? Przecież płacimy rachunki i chcemy nadal to robić. Nie można pozbawiać ludzi dostępu do czegoś, co jest niezbędne do życia – denerwował się Piotr Krupianiuk. Mieszkańcy byli gotowi okupować siedzibę MPWiK aż do skutku. Stanęło na tym, że napisali pismo z żądaniem natychmiastowego przywrócenia wody, a pracownicy mieli skontaktować się z kamienicznikiem, by ten uwzględnił interesy mieszkańców.

Co na to sprawca całego zamieszania Michał Owsiewski?

– Rozwiązałem umowę z MPWiK i teraz każdy z mieszkańców będzie mógł podpisać umowę z Wodociągami indywidualnie. Każdy, kto ma tytuł prawny do lokalu – zastrzega Owsiewski.

Kłopot w tym, że takich dokumentów nie posiada żaden z lokatorów. Między nimi a właścicielem w sądzie toczą się sprawy o eksmisję i ustalenie wysokości czynszu.

Lokatorzy boją się, że woda to dopiero początek i wkrótce Owsiewski odetnie im prąd oraz gaz. Wszystko po to, by skłonić ich do wyprowadzki z przeznaczonego na sprzedaż budynku. – Jestem na skraju załamania. Jak tak dalej pójdzie, to dojdzie do tragedii: ktoś nie wytrzyma i się powiesi. Może wtedy ktoś zwróci uwagę na nasz los – lamentuje Krystyna Górecka.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane