Rotunda zyska nową twarz
Więcej światła i szkła, dodatkowe schody, a obok kino letnie. Tak ma wyglądać słynny budynek po remoncie.
Położony w samym centrum stolicy flagowy oddział PKO BP czeka na swój wielki lifting. Wczoraj pokazano, jak będzie wyglądał po tym zabiegu.
Rozstrzygnięto międzynarodowy konkurs architektoniczny Changing The Face na modernizację Rotundy. Wygrała pracownia GowinSiuta Bartłomieja Gowina i Krzysztofa Siuty z Krakowa. W drugim etapie pokonała dziewięciu konkurentów, także zagranicznych. Wcześniej dziesięć tych prac wybrano z 214 zgłoszonych projektów.
Na piętro do Salonu Miejskiego
Na pierwszy rzut oka budynek niewiele się zmieni. Bryła ma pozostać taka jak dotychczas, z generalskim wężykiem na dachu. Ale to już nie będzie ślepy dach, lecz ze świetlikiem w środku, który rozjaśni całe wnętrze przez wszystkie trzy poziomy.
W podziemiu i na parterze ma się mieścić oddział banku, a pierwsze piętro zostanie przeznaczone tzw. Salon Miejski. O tym, że ma powstać miejsce otwarte dla wszystkich, zdecydowały konsultacje społeczne, w których wzięło udział 10 tys. osób. – Na razie jeszcze nie wiadomo, co dokładnie znajdzie się w tym Salonie – mówi Piotr Partyka, rzecznik projektu.
Na piętro Rotundy prowadzić będą dwie dodatkowe klatki schodowe. Ale nie będą biegły tak jak dziś w sercu budynku, lecz zostaną ukryte w podwójnej elewacji Rotundy. Nie zabraknie tam też zieleni. – Odrębne wejścia pozwolą na funkcjonowanie Salonu niezależnie od godzin pracy banku – zauważa przewodniczący jury prof. Konrad Kucza-Kuczyński.
Pod szklanym sufitem
Zwycięzcy konkursu zaplanowali spore zmiany wokół Rotundy. Zniknąć miałyby otaczające ją budy, miałby zaś powstać plac miejski z elegancką posadzką i ze szklanym sufitem na cienkich linach. Powieszono by na nich lampy. Ich światło miałoby współgrać z oświetleniem samej Rotundy.
Od strony ul. Marszałkowskiej krakowscy architekci zaplanowali wgłębioną przestrzeń, w której miałoby powstać kino letnie czy amfiteatr. Schody prowadziłyby do wnętrza budynku. Ściany wgłębienia mają być porośnięte trwałą roślinnością.
Jeszcze nie wiadomo, czy bank zrealizuję tę część projektu. Resztę – na pewno.
Roszczenia niegroźne?
Wszystko to jednak pod warunkiem, że planów nie pokrzyżują spadkobiercy byłych właścicieli. Rotunda stoi na działce, do której są roszczenia. Dwa tygodnie temu NSA unieważnił decyzje wydane na podstawie dekretu Bieruta dotyczące m.in. tej nieruchomości. W 1945 r. odmówiono w nich przyznania prawa własności czasowej do 1 tys. mkw. działki.
Teraz miasto musi więc rozpatrzyć wniosek w tej sprawie sprzed prawie 70 lat. Gdyby został załatwiony pozytywnie, spadkobiercy mogliby żądać zwrotu nieruchomości bądź odszkodowania.
Czy roszczenia nie staną na przeszkodzie w modernizacji Rotundy? Dyr. Jarosław Orlikowski z PKO BP zachowuje spokój. – Mamy prawo użytkowania wieczystego jeszcze na blisko 70 lat. Wierzymy, że miasto podejmie decyzję w interesie warszawiaków – mówi.
PKO BP planuje jeszcze w tym roku rozpocząć ze zwycięzcami konkursu rozmowy na temat realizacji projektu. Bankowcy liczą, że za rok spełnią już wszystkie wymogi formalne i pod koniec 2014 r. zaczną modernizację. Ma ona kosztować 15,5 mln zł. Sfinansuje ją sam bank.
Organizatorzy konkursu liczą, że wraz z samą Rotundą zmieni się jej otoczenie – teren należy do miasta. – Podejmiemy starania, ale trudno podać termin – mówi Urszula Majewska ze stołecznego ratusza.
Prace konkursowe można zobaczyć na stronach internetowych ChangingTheFace.com i rotunda2013.pl, a także na budynku samej Rotundy. Będą tam pokazywane do końca roku.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.