Policja kilkakrotnie odwiedzała dom Fritzla
W ciągu ostatnich sześciu lat policja z Amstetten trzy razy odwiedzała dom Josefa Fritzla. Każda wizyta wiązała się z wybuchem pożaru na którymś z pięter "domu horroru".
Pierwszy pożar w domu Fritzlów wybuchł w sierpniu 2003 roku na pierwszym piętrze 3- poziomowego budynku. Znajdujące się tam pokoje były wynajmowane lokatorom. Frizlowei sami ugasili wówczas ogień, policja i straż pojawiła się, by ustalić przyczyny pożaru.
Podczas wybuchu ognia w jednym z pokoi spała wówczas jedna z lokatorek. Od zaczadzenia uratował ją Josef Fritzl i jego 37- letni syn, który wówczas mieszkał jeszcze w domu w Amstetten.
Kolejny pożar wybuchł rok później, kiedy szczur przegryzł jeden z przewodów elektrycznych. W tym samym roku w trakcie Świąt Bożego Narodzenia w pokoju dziecięcym na drugim piętrze wybuchł telewizor. Po raz kolejny w domu Fritzlów pojawiła się policja.
Za wszystkie szkody wyrządzone przez płomienie ubezpieczalnia wypłaciła Fritzlom 14 tys. euro.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.