Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

"Bestia z piwnicy" płacze każdej nocy

pg 21-05-2008, ostatnia aktualizacja 23-05-2008 08:20

Nazwany "bestią z piwnicy" Josef Fritzl jest teraz złamanym człowiekiem, który płacze codziennie w nocy w swojej celi - podaje "Daily Mirror", powołując się na źródło w więzieniu St. Poelten, w którym przebywa Austriak.

Gdy świat dowiedział się o zbrodniach popełnionych przez Fritzla, był zszokowany nie tylko tymi doniesieniami, ale również zimnym, pozbawionym wyrzutów sumienia stosunkiem Josefa Fritzla do swoich przestępstw.

Ale teraz Fritzl chciałby spotkać się ze swoją rodziną, żeby ich przeprosić. - Chcę zobaczyć moją rodzinę, żeby im wytłumaczyć kilka spraw i dowiedzieć się, co z nimi, bo martwię sie o nich - miał powiedzieć Fritzl.

73-letni Josef Fritzl został zatrzymany pod koniec kwietnia pod zarzutem więzienia własnej córki w piwnicy i zmuszania jej do współżycia seksualnego - czego owocem było siedmioro dzieci.

Jak twierdzą źródła gazety, Fritzl jest obecnie w głębokiej depresji. Płacze całe noce, nie korzysta z godziny na świeżym powietrzu, która mu przysługuje każdego dnia i stracił na wadze.

Dotychczas odwiedziła go tylko jedna osoba - jeden z nieznanych członków rodziny. Jego córka Elisabeth, którą więził w piwnicy przez 24 lata, powiedziała, że nigdy już Fritzla nie chce widzieć na oczy.

Ostatnio również zdementowano pogłoski, jakoby Elisabeth miała udzielić ekskluzywnego wywiadu austriackiej telewizji. - To by było dziwne, gdyby dawała wywiad w mediach, skoro jeszcze nawet nie rozmawiała z policją - powiedział prawnik rodziny.

www.mirror.co.uk

Najczęściej czytane