Na seans do biblioteki
Al. Niepodległości 213 – taki będzie nowy adres Iluzjonu. Już na początku listopada kino Filmoteki Narodowej przeniesie się ze Stolicy do Biblioteki Narodowej. W poniedziałek władze obu instytucji podpiszą porozumienie w tej sprawie.
W poniedziałek obie instytucje podpiszą trzyletnie porozumienie. Kino zostanie ulokowane w monumentalnym budynku Biblioteki Narodowej w audytorium Stefana Dembego (po lewej stronie od wejścia głównego). Teraz odbywają się tu konferencje. Dlatego zanim rozpocznie się pierwszy seans, trzeba między innymi wymienić ekran i usprawnić nagłośnienie. Prace już trwają.
Pomieści się tu prawie 300 widzów – tyle samo, co w Stolicy. By dostać się do sali kinowej, nie trzeba wchodzić na teren czytelni. Wystarczy przejść obok szatni. – Dzięki temu kino nie będzie kolidować z działalnością biblioteki – zapewnia dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski. – Uzupełnimy swoje oferty, które i tak adresujemy do podobnego odbiorcy.
Jak zapewniają pracownicy Filmoteki Narodowej, Iluzjon nie zmieni swojego profilu. Nadal będzie prowadzić Akademię Filmową i prezentować archiwalne filmy.
Nie ulegną zmianie również godziny otwarcia. Seanse będą odbywać się od godz. 17 do północy. Widzowie nie będą jednak mieli możliwości skorzystania z usług gastronomicznych – działające w bibliotece stołówka i bar są zamykane po południu. Najdłużej, bo do godz. 18, działa kiosk, w którym poza prasą można też kupić słodycze i napoje. Wieczorami dostępne są tylko automaty z napojami.
Goście kina mogą za to liczyć na inną – intelektualną – pożywkę. Obok kina będzie działać biblioteczna księgarnia – punkt sprzedaży wydawnictw BN.
Nowa lokalizacja podoba się studentom z pobliskich ośrodków akademickich. – Ani biblioteki, ani małe kina nie mają dziś wielu gości. Połączenie sił może to zmienić – ocenia Anna Pudło, szefowa DKF Overground, które od 12 lat działa przy Szkole Głównej Handlowej. – Nieważne, jak promuje się kino czy czytelnictwo. Ważne, by robić to wśród studentów. Część z nich przyjedzie specjalnie na seans, część chętnie zrobi sobie filmową przerwę w nauce.
Kino Filmoteki Narodowej musi wyprowadzić się z okrąglaka przy ul. Narbutta do 3 listopada. Objęty opieką konserwatora zabytków budynek wymaga generalnego remontu.
– Koszt prac szacowany jest na 5 – 6 milionów złotych – mówi „Życiu Warszawy“ Lech Jaworski, prezes Max Filmu, właściciela obiektu.Spółka prowadzi rozmowy z Ministerstwem Kultury i Filmoteką Narodową, które chcą odkupić nieruchomość, by po trzech latach Iluzjon mógł do niej wrócić. – Decyzję w tej sprawie podejmiemy jeszcze w tym roku – mówi Jaworski.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.