Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Uczelnia przy Rakowieckiej znowu straci siedzibę?

mk, Paulina Głaczkowska 03-02-2008, ostatnia aktualizacja 26-05-2008 18:18

Czy studenci Wyższej Szkoły Komunikowania, Politologii i Stosunków Międzynarodowych znowu będą musieli się przeprowadzać? Szkoła ma do końca lutego opuścić obecną siedzibę. Powody na razie są nieznane.

źródło: Życie Warszawy

29 stycznia władze uczelni dostały pismo od dyrektora Zespołu Szkół Fryzjersko-Kosmetycznych Andrzeja Miłosza, który jest głównym najemcą budynku.

– Rzeczywiście, dostaliśmy takie pismo – potwierdza Paweł Bromski, współwłaściciel spółki Wena, do której należy szkoła. – Ale argumentacja pana Miłosza jest absurdalna. Zarzuca nam m.in., że złamaliśmy umowę wynajmu, bo... podnajęliśmy kawałek powierzchni szkoły właścicielowi automatu do kawy – tłumaczy Bromski i dodaje, że pismo analizuje jego prawnik.

Jeśli główny najemca podtrzyma swoją decyzję, studenci WSKPiSM będą musieli już po raz drugi tej zimy przeprowadzić się. Szkoła zaczęła rok akademicki w Pałacu Kultury, skąd nagle w grudniu przeniosła się do budynku przy Rakowieckiej. Dokąd przeniesie się teraz?

– Szykujemy dwa warianty. Studenci studiów dziennych mogliby kontynuować naukę w budynku Wyższej Szkoły Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki na Bemowie, zaś studenci zaoczni uczyliby się w Pałacu Kultury. Druga opcja jest taka, że znajdziemy po prostu nową siedzibę, do której przeprowadzimy całą uczelnię – tłumaczy Bromski.

Jak pisaliśmy w ŻW, uczelnia ma poważne problemy już od kilku tygodni. Jej były kanclerz Henryk Jóźwiak zarzuca Bromskiemu i swemu następcy Markowi Grzelewskiemu, że w nielegalny sposób próbują przejąć szkołę. Jóźwiak złożył nawet doniesienie w tej sprawie do prokuratury. Nowe władze uczelni odpierają ataki i twierdzą, że Jóźwiak mści się, bo nie chciał stracić pozycji w szkole. – Jestem przekonany, że z wypowiedzeniem nam wynajmu miał związek właśnie pan Jóźwiak. Robi wszystko, by nas zniszczyć – dodaje.Z naszych informacji wynika jednak, że dyrekcja Zespołu Szkół ma po prostu dosyć zamieszania wokół uczelni.

Sami studenci mają już powyżej uszu problemów, z którymi boryka się uczelnia. Mimo zapewnień władz nie wiedzą, czy uda im się dokończyć sesję, bo przez kilka miesięcy wykładowcy nie dostawali wypłat. Wielu uczniów już podjęło decyzję o zmianie szkoły. W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zaczęło kontrolę w WSKPiSM.

[KONTROWERSYJNI REKTORZY]

Właścicielem uczelni jest spółka Wena. 95 proc. udziałów należy do biznesmena Roberta Klocha, reszta do Marka Grzelewskiego i Pawła Bromskiego. Marek Grzelewski jest byłym rektorem Wyższej Szkoły Dziennikarskiej. Zrobiło się o nim głośno w 2000 roku, kiedy pojawiły się informacje, że zdefraudował z konta uczelni ponad 7,2 mln złotych.

Mimo to władze fundacji Centrum Prasowe (właściciel uczelni) nie mogły go usunąć, ponieważ źle skonstruowany statut uczelni dawał Grzelewskiemu bardzo duże uprawnienia.

Batalia o zmianę statutu trwała kilka miesięcy. Kiedy fundacji udało się go w końcu zmienić (za pośrednictwem Ministerstwa Edukacji Narodowej), Grzelewski wraz z kilkoma wykładowcami od listopada 2000 do stycznia 2001 roku okupował uczelnię.W marcu 2001 roku Grzelewski został aresztowany. Wyszedł z aresztu za kaucją. Nadal toczy się wobec niego postępowanie prokuratorskie.

Grzelewski jest założycielem Wyższej Szkoły Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki. Do dziś jest jej kanclerzem (a rektorem Paweł Bromski, były radny Warszawy). Obaj ściśle współpracują też w WSKPiSM. Tu Bromski jest współwłaścicielem firmy prowadzącej uczelnię, a Grzelewski właśnie został kanclerzem.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane