Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

1 proc. dla wdów po policjantach

Paulina Głaczkowska 25-03-2010, ostatnia aktualizacja 25-03-2010 21:12

Na służbie od 1990 roku zginęło w sumie 120 mundurowych – najczęściej osoby młode wiekiem i z niewielkim stażem. Zostawili rodziny, które muszą poradzić sobie nie tylko z żałobą.

Rok temu na konto fundacji trafiło 400 tys. złotych.
autor: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Rok temu na konto fundacji trafiło 400 tys. złotych.

Wielu członków rodzin poległych policjantów znajduje się w trudnej sytuacji finansowej.

Rodziny wspiera Fundacja Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Istnieje ona od 1997 roku. Do życia powołał ją komendant główny policji.

Dzięki temu, że trzy lata temu otrzymała status organizacji pożytku publicznego, można przekazywać na jej rzecz 1 proc.

– W ubiegłym roku Polacy przekazali nam około 400 tys. zł – mówi Irena Zając, prezes fundacji. – Liczymy na nich również w tym roku. Nie jesteśmy dotowani z państwa. Nie mamy stałego źródła dochodu, a nasze potrzeby są ogromne. Na co przekazywane są pieniądze?

Z budżetu fundacji finansowana jest m.in. nauka osieroconych dzieci, kupowane są podręczniki. Organizacja częściowo pokrywa koszty leczenia i rehabilitacji wdów i sierot, współfinansuje wyjazdy sanatoryjne.

– A czasami, tak jak w tym roku, gdy zima była bardzo sroga, dajemy zapomogi na kupienie opału czy zapłacenie za ogrzewanie – mówi Irena Zając.

Fundacja nie chce jednak tylko ograniczać się do pomocy czysto finansowej. Dlatego np. w tym roku 40 dzieci wyjechało na zimowisko w góry.

– Naszym marzeniem jest też zorganizowanie dla wdów i ich dzieci wspólnego wyjazdu, np. nad polskie morze, gdzie mogliby wspólnie odpocząć, zrelaksować się i na chwilę zapomnieć o tragedii, która ich dotknęła – mówi Irena Zając.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane