Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

W porcie porządki. Ja Wisła zwleka

Maciej Miłosz 04-10-2011, ostatnia aktualizacja 04-10-2011 17:16

Znikają stare niszczejące łodzie, umacniana jest skarpa – ruszył remont Portu Czerniakowskiego. Czy opuści go fundacja Ja Wisła?

autor: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Znikają stare niszczejące łodzie, umacniana jest skarpa – ruszył remont Portu Czerniakowskiego. Czy opuści go fundacja Ja Wisła?

– W najbliższych dniach ogłosimy przetarg na pogłębianie  portu – zapowiada Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydent miasta ds. Wisły, odpowiedzialny za rewitalizację portu.

Ale prace już trwają.  Wreszcie ruszyła naprawa skarpy przy bramie do portu,  która osunęła się w czasie zeszłorocznej wysokiej wody.

Znikają też jednostki, które nie są w stanie pływać – tak zakłada plan. Na kawałki został już pocięty holownik „Tadek", trwa rozbiórka pływającego domku, który znajduje się przy siedzibie Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego.

A mieszkańcy barek gromadzą odpowiednie dokumenty, które poświadczą o tym, że są one w stanie pływać.

Pozostaje kwestia fundacji Ja Wisła, która dzierżawiła od miasta teren w porcie (umowa wygasła we wrześniu). Dwa tygodnie temu stowarzyszenie  sprzątnęło dechy, na których organizowało imprezy. Do piątku na ląd miała zostać przeniesiona barka „Herbatnik" należąca do fundacji.

Mimo że w środę odbyło się spotkanie rady i zarządu Ja Wisły, do wczoraj nie wiadomo było oficjalnie, jak zachowa się organizacja. Miasto zaproponowało fundacji nowe lokalizacje, np. na Cyplu Czerniakowskim, ale Ja Wisła rozważała protest i walkę o pozostanie w Porcie Czernikowskim. – Podjęliśmy już decyzję, ale nie mogę jej zdradzić. Trwają prace nad uchwałą – wyjaśnia prezes Ja Wisły Przemek Pasek.

– Liczymy na to, że władze fundacji Ja Wisła zechcą z nami współpracować, opuszczą zajmowany bezumownie teren portu i usuną stamtąd barkę „Herbatnik" – mówi Agnieszka Kłąb, rzeczniczka prasowa ratusza. – Zaproponowaliśmy nowe lokalizacje z możliwością długoletniej dzierżawy na korzystnych warunkach. W zamian oczekujemy  przestrzegania prawa i kontynuowania ciekawych działań nad Wisłą.

W porcie nie należy się jednak spodziewać szybkich zmian. Wciąż nie ruszyły prace przy stworzeniu miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Inwestycje rozpoczną się tam najwcześniej za dwa, trzy lata.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane