Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

„Wronik” kapitana Wrony

Konrad Majszyk 06-12-2011, ostatnia aktualizacja 07-12-2011 10:44

Czy zamiast „Orlików” w Polsce będą wyrastały „Wroniki”? Za tydzień wójt Raszyna otworzy boisko „Wronik 2011” – na cześć mieszkańca gminy kapitana Tadeusza Wrony. Samorząd będzie promował tę inwestycję maskotką wrony i fotomontażem z lądującym boeingiem.

Prezydent RP wręczył kapitanowi Tadeuszowi Wronie medal. Wójt Raszyna da mu trzy boiska i bieżnię lekkoatletyczną
źródło: Fotorzepa
Prezydent RP wręczył kapitanowi Tadeuszowi Wronie medal. Wójt Raszyna da mu trzy boiska i bieżnię lekkoatletyczną
źródło: materiały prasowe

Nowoczesny kompleks boisk obok szkoły podstawowej przy ul. Unii Europejskiej w Raszynie kosztował 2,8 mln zł. Nad wejściem lada dzień zawiśnie  szyld „Wronik 2011", a obok tablica z herbem Raszyna i okolicznościowym logo: rysunkową wroną w czapce pilota.

W poniedziałek wstęgę przetnie wójt Andrzej Zaręba w otoczeniu oficjeli. W uroczystości wezmą udział kapitan Tadeusz Wrona oraz kilkunastu innych pilotów i stewardes.

Wrona nie chciał

–  Jestem tym lekko zakłopotany – powiedział nam wczoraj kapitan Tadeusz Wrona. – Na początku przedstawiono mi pomysł na boisko imienia kapitana Wrony. Nie zgodziłem się, bo takie nazwy nadaje się pośmiertnie.

Tadeusz Wrona mieszka wraz z rodziną w Sękocinie.

– Zorientowaliśmy się, że to mieszkaniec naszej gminy następnego dnia po szczęśliwym lądowaniu boeinga 767 – mówi wójt Raszyna Andrzej Zaręba. – Z powodu sąsiedztwa portu lotniczego mamy u nas zameldowanych wielu cywilnych pilotów.

– Po brawurowym lądowaniu samolotem bez podwozia nawiązaliśmy współpracę z PLL LOT – mówi sekretarz gminy Michał Kucharski.

– Dzięki takiemu patronowi dla boisk może uda się zachęcić miejscowe dzieciaki do sportu i przybliżyć im zawód pilota – podkreśla.

Przekonać kapitana Wronę nie było łatwo. Skąd wzięła się nazwa „Wronik"? Jak się dowiedzieliśmy, jako pierwsza rzuciła ją żona kapitana Marzena podczas rozmowy z urzędnikami w urzędzie gminy. Bo „Wronikami" bywają żartobliwie nazywani w rodzinie dwaj piloci: Tadeusz i jego syn Mikołaj.

Na okolicznościowym plakacie przygotowanym przez urząd gminy znajduje się fotomontaż: nowiutkie boisko, a nad nim odrzutowy boeing 767 w barwach PLL LOT. Pod zdjęciem widnieje pytanie: „Czy kapitan Tadeusz Wrona wyląduje na naszym boisku?". Samolot wygląda tak, jakby schodził do lądowania, na dodatek ma zamknięte podwozie.

Raszynian uprawiających sport na superboiskach ma obserwować maskotka wrony w czapce pilota cywilnego. Podobno narysowała ją dyrektorka Gminnego Ośrodku Kultury w Raszynie Elżbieta Kuczara, a obrobił grafik komputerowy.

Czy te zabiegi marketingowe nie ocierają się o groteskę?

– Gmina wykorzystuje atut swojego słynnego mieszkańca. To sprytny chwyt, który powinien jej pozwolić się wypromować – ocenia prezes agencji PR MagnifiCo Karolina Siudyła. – Kapitan Wrona to postać jednoznacznie pozytywna. Na takim skojarzeniu można budować dobry wizerunek marki.

„Wronik" kontra „Orlik"

W skład „Wronika" wejdą trzy boiska ze sztuczną nawierzchnią: do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki, a także bieżnia lekkoatletyczna. Teren jest oświetlony i strzeżony. Mieszkańcy mają korzystać z obiektów bezpłatnie. Tadeusz Wrona zobowiązał się uczestniczyć w kilku zajęciach z dziećmi i młodzieżą na terenie boiska.

– „Orlików" jest w Polsce pełno, a to pierwszy „Wronik". Jest jeden, ale lepszy. Nasze boisko jest pełnowymiarowe w przeciwieństwie do „Orlików" – usłyszeliśmy w urzędzie Raszyna.

O zgodę na „Wronika" nie było samorządowi łatwo. Ostateczną zgodę wydał prezes linii lotniczych LOT Marcin Piróg.

– Wizerunek kapitana jest własnością firmy. Dlatego Tadeusz Wrona konsultuje z nami liczne składane mu propozycje. W tym przypadku nie mieliśmy zastrzeżeń – wyjaśnia rzecznik LOT Leszek Chorzewski.

1 listopada Tadeusz Wrona wylądował awaryjnie boeingiem 767 bez podwozia na pasie Lotniska Chopina, ratując życie 231 osób na pokładzie. Tego dnia rozpętała się trwająca do dziś medialna gorączka. Kapitan Wrona jest zewsząd atakowany propozycjami upamiętnienia lądowania. Kilka samorządów składało mu już np. propozycje nazywania jego nazwiskiem ulic.

W serwisach telewizyjnych z różnych stron świata kapitan Tadeusz Wrona był porównywany do amerykańskiego pilota Chesleya Sullenbergera, który w 2009 r. lądował ze 150 pasażerami na pokładzie airbusem 320 na rzece Hudson. W listopadzie „Sully" komplementował Wronę w telewizji CNN. Bohater z USA na razie nie ma jednak w rodzinnym mieście kompleksu sportowego swojego imienia.

Dodaj swoją opinię

Karnet na basen w pakiecie „dla bohatera"

Nietypowy prezent dla kapitana Tadeusza Wrony wymyśliła w połowie listopada dzielnica Włochy, na terenie której znajduje się Lotnisko Chopina. Dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w tej dzielnicy Jerzy Sawicki wystąpił z pomysłem bezpłatnego karnetu na basen dla rodziny kapitana Wrony. Ta zdystansowała się od propozycji. W Internecie pojawiły się komentarze, że pomysł jest kabaretowy, bo z pensją pilota odrzutowców bohatera stać na karnet na basen. Wtedy od inicjatywy zdystansował się też burmistrz Włoch Michał Wąsowicz. Kapitan Wrona odrzuca większość propozycji wykorzystania jego nazwiska. Te posypały się szczególnie po oczyszczającym go werdykcie Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Ku oburzeniu PLL LOT o zgodę nie pytała instytucja, która promuje swoje usługi na billboardach przy pomocy anonimowego pilota, budzącego mimowolne skojarzenia z kapitanem Wroną.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane